Białoruś podnosi cła i wspiera rosyjskich producentów komputerów


Białoruś w ramach Unii Celnej będzie musiała wprowadzić 10 procentowe cło na komputery wwożone z poza wspólnego obszaru celnego. Lobbują za tym rosyjskie firmy zajmujące się montażem komputerów.

Cła będą przede wszystkim dotyczyć urządzeń typu monoblok i serwerów – w sierpniu ma być znana dokładna list urządzeń objętych nowymi opłatami – informuje portal perspektyva.org. Pomysł wprowadzenia nowych ceł miał podsunąć jeden z rosyjskich producentów komputerów.

Ochrona rosyjskiego rynku

Zdaniem białoruskiego ekonomisty Siarheja Czałego, historia przypomina sytuację z podwyższeniem ceł na samochody importowane na Białoruś w 2010 r. W sytuacji, w której na Białorusi nie produkuje się samochodów osobowych, wprowadzone rozwiązanie miało wesprzeć rosyjskich producentów.

„Unia Celna od początku była tworem opartym na zasadach protekcjonizmu. Nie można tu mówić o wolnym rynku. To po prostu próba rozprzestrzenienia rosyjskich mechanizmów protekcyjnych na większym obszarze” – podkreśla ekonomista w rozmowie z Biełsatem. Do Unii Celnej oprócz Rosji i Białorusi należy również Kazachstan.

Zdaniem ekonomisty, Białorusini na podwyższonych cłach tracą rocznie 1 mld dol. – z kolei białoruskie państwo zyskuje na tańszych surowcach energetycznych ok. 3 mld dol. Białoruś płaci za baryłkę ropy 55 dol. zamiast 100 i 165 dol. zamiast 330 za tys. m3 gazu. „To jedyna zaleta naszego uczestnictwa w Unii Celnej, innego powodu nie ma” podkreśla ekspert.

Biełsat

WWW.belsat.eu/pl

Aktualności