Zabronili pokazu filmu Biełsatu – bo był o Stalinie


Pokaz dokumentu “Linia Stalina honor czy hańba?” miał odbyć się ramach mińskiego klubu dyskusyjnego „Nieznana Białoruś”. Jednak w ostatniej chwili organizatorom omówiono pomieszczenia.

Uczestnicy planowali spotkać się w sali należącej do białorusko-niemieckiej organizacji „Warsztat historii”. Ten finansowany głównie przez niemieckie organizacje pozarządowe projekt ma na celu m.in. wsparcie dla badań niemieckiej okupacji Białorusi.

Spotkanie miało być poświęcone historii budowy systemu fortyfikacji zwanej „Linią Stalina”, która powstała przed wybuchem II wojny światowej na terenie dzisiejszej środkowej Białorusi – gdzie wówczas przebiegała zachodnia granica ZSRR.

“Ludzie się zbyt interesują…”

Jak poinformowało Radio Swaboda organizator klubu dyskusyjnego historyk dr. Ihar Kuzniecou, w środę miało odbyć się spotkanie pod tytułem „Dwie Linie Stalina”. Uczestnicy mieli obejrzeć dwa filmy dokumentalne – wyprodukowany przez TV Biełsat „Linia Stalina – honor czy hańba?” oraz „Linia Stalina – region homelski”. Po pokazach zaplanowano dyskusję.

Informację o pokazie, który miał upamiętnić również 71 rocznicę napaści Niemiec na ZSRR reklamowano w internecie i sieciach społecznościowych.

Jednak we wtorek do organizatorów zadzwonił dyrektor „Warsztatu historii” Kuźma Kazak i poinformował, że spotkanie nie odbędzie się, bo jego tematyka nie odpowiada koncepcji prowadzonej przez niego instytucji. W jego relacji – „otrzymuje on wiele telefonów na ten temat, ludzie interesują się projektem – co wywołuje podejrzenia”.

Kuźniecou zapowiedział, że dziś o godz. 17 w pobliżu siedziby „Warsztatu historii” przeprowadzi konferencję prasową i spotkanie dla tych, którzy chcieli wziąć udział w spotkaniu klubu.

O filmie „Linia Stalina. Honor czy hańba?:

„Linia Maginota” we Francji i „linia Mannerheima” w Finlandii są znane na całym świecie. Odegrały swoje role w II wojnie Światowej. „Linia Stalina” to fortyfikacje wzniesione w latach 30 – tych XX w. wzdłuż sowiecko – polskiej granicy. Miały one bronić ZSRR przed ewentualnym atakiem ze strony Polski. W 1939 r. wskutek agresji wobec Polski i Paktu Ribbentrop-Mołotow – granica została przesunięta o kilkaset kilometrów na zachód od Mińska i „linia” przestała być potrzebna. W kampanii 1941 r. nie odegrała ważnej roli. Po wojnie została zapomniana. Dlaczego dzisiaj na północ od białoruskiej stolicy zbudowano kompleks memorialny o tej samej nazwie, gdzie odbywają się liczne patriotyczne imprezy? Dlaczego jest to inicjatywa komercyjna a nie muzeum państwowe?

Film można obejrzeć po polsku na stronie TV Biełsat

Aktualności