Pasażerowie autobusu bronili pijanego kierowcy….


I chcieli, by wiózł ich dalej, choć we jego krwi miał 1,12 promila alkoholu. Poinformował o tym portal kraj.by. Autobus jechał na trasie Wardomicze-Wilejka. I pod koniec trasy został zatrzymany przez funkcjonariuszy białoruskiej drogówki, którzy brali udział w akcji kontroli czystości spalin. Przy okazji zauważyli jednak, że kierowca prowadzący autobus jest mocno pijany.

Autobus prowadził 26 letni mężczyzna – który wcześniej pracował w zajezdni autobusowej w Mołodecznie – gdzie według relacji kolegów nie raz przychodził do pracy nietrzeźwy. W przedsiębiorstwie autobusowym w Wilejce przepracował dwa miesiące.

Według relacji portalu, dwudziestka pasażerów solidarnie wystąpiła w obronie kierowcy – tłumaczyli, że skoro przejechał już tyle kilometrów, to dowiezie ich do niedalekiego dworca. Niektórzy grozili nawet wysłaniem skarg do przełożonych inspektorów. Milicjanci nie dali się przekonać i wezwali innego kierowcę, by zakończył podróż.

Amatorowi jazdy na podwójnym gazie grozi kara w przeliczeniu ok. 600 pln i pozbawienia wolności na trzy lata. Ukarany zostanie również pracownik zajezdni, który dopuścił do pracy pijanego kierowcę.

Biełsat

WWW.belsat.eu/pl

Aktualności