Rosja znowu staje w obronie Łukaszenki


Próby wywierania presji na Białorusi przy pomocy sankcji staną się przeszkodą we współdziałaniu Unii Europejskiej i Euroazjatyckiej Komisji Gospodarczej – oświadczył Władimir Putin podczas szczytu Unia-Rosja w Petersburgu, który odbył się 3-4 czerwca. O wypowiedzi Putina poinformował w poniedziałek pomocnik prezydenta Federacji Rosyjskiej Jurij Uszakow.

Według słów Uszakowa, szereg kwestii dotyczących współpracy gospodarczej będzie od tej pory wymagało uzgodnień nie z Rosją, a z Euroazjatycką Komisją Gospodarczą, w której skład wchodzą Federacja Rosyjska, Białoruś i Kazachstan. „W związku z tym Władimir Putin zaznaczył, że próby wywarcia presji postaci sankcji na jednego z członków Unii Celnej – Białorusi – nie mogą sprzyjać takiej współpracy, ponieważ wprowadzają dysonans. Tym bardziej, że w ramach Unii Celnej wszyscy trzej członkowie mają równe prawa” – powiedział Uszakow.

Białoruskie media opozycyjne, komentując oświadczenie pomocnika rosyjskiego prezydenta, nie szczędząc gorzkich słów pod adresem polityki umacniania wpływów rosyjskich na przestrzeni postradzieckiej. W komentarzu dla portalu naviny.by ekspert do spraw międzynarodowych Aleksander Kłaskouski powiedział, że naiwne są nadzieje części polityków europejskich na to, że problem braku demokracji na Białorusi uda się rozwiązać za pomocą Rosji. A z drugiej strony równie naiwne są oczekiwania białoruskich opozycjonistów, że cząstkowe europejskie sankcje ekonomiczne mogą odegrać decydującą rolę w pozbawieniu władzy na Białorusi Aleksandra Łukaszenki.

Euroazjatycka Komisja Gospodarcza jest dziesięcioosobowym ponadnarodowym organem kierowania Unią Celną Białorusi, Rosji i Kazachstanu. Została utworzona pod koniec ubiegłego roku jako jednolity stały organ regulowania Unii Celnej oraz Jedynej Przestrzeni Ekonomicznej. Obecnie w jej władzach reprezentowani są przedstawiciele trzech krajów członkowskich. Przewodniczącym jest Rosjanin Wiktor Christienko.

Michał Janczuk (TV Biełsat)

WWW.belsat.eu/pl

Aktualności