Rodzina chce wiedzieć dlaczego nie wydano ciała straconego


Matka i siostra Uładzisława Kowaliowa, skazanego na karę śmierci za zorganizowanie zamachu w mińskim metrze zaapelowały do władz o przekazanie na jakiej podstawie nie otrzymały ciała skazanego.

Jak poinformował obrońca praw człowieka Raman Kisljak, Lubou i Tacciana Kowaliowe przesłały swoje zapytanie do Aleksandra Łukaszenki, do wiadomości izby reprezentantów (parlamentu) oraz departamentu wykonania kar MSW.

Według Kisljaka, krewne Kowaliowa chcą wiedzieć na jakiej podstawie w art. 175 cz 5. białoruskiego Kodeksu Karno-Wykonawczego pojawił się zapis, że „nie wydaje się ciała w celu pochowania, nie informuje się o miejscu pochowania”. Zdaniem matki i siostry straconego, jest to celowe znęcanie się nad rodzinami zabitych. Zdaniem obrońcy praw człowieka zapis wpisano do kodeksu w 1999 r., przedtem istniała jedynie instrukcja MSW o procedurze wykonania kary głównej.

22 marca br. – rodzina Kowaliowa zwróciła się do prezydenta Białorusi i naczelnika departamentu wykonania kar MSW z prośbą o wydanie ciała w celu pochowania. Prośbie odmówiono powołując się właśnie na art. 175 cz 5. Kodeksu Karno Wykonawczego.

Białorus jest ostatnim krajem w Europie gdzie wykonywana jest kara śmierci. Skazańcy zabijani są strzałem w tył głowy w nieznanym miejscu. Rodzina nie zna ani momentu śmierci ani miejsca pochowania ciała. Za zorganizowanie zamachu w mińskim metrze 11 kwietnia 2011 roku został stracony drugi mieszkaniec Witebska – Dzmitry Kanawałau.

Biełsat

WWW.belsat.eu/pl

Aktualności