Białoruski prezydent podczas swojego przemówienia wygłoszonego w czasie obchodów święta zakończenia II wojny światowej przyrównał sytuację, w której znalazła się Białoruś do tej z przed 70 lat, gdy wchodząca w skład ZSRR Białoruś padła ofiarą agresji nazistowskich Niemiec.
Zdaniem Łukaszenki, pod adresem Białorusi pojawiły się groźby i szantaż ze strony państw zachodnich. Podobną tendencje, jego zdaniem widać w krajach Afryki Północnej i innych gorących rejonach – gdzie według Łukaszenki, niektóre kraje usiłują mieszać się w wewnętrzne sprawy tych państw. „Nie zgadamy się na takie narzucanie „demokracji” – widzieliśmy to samo 70 lat temu” – dodał.
Łukaszenka uważa, że obecnie zmienił się charakter konfliktów i niektóre kraje usiłują zburzyć porządek w innych państwach przy pomocy informacyjnych technologii – wywołując wszelkiego rodzaju „rewolucje przez sieci społecznościowe” i używając do tego działań „piątej kolumny” – czyli opozycji. Białoruś jednak, zdaniem białoruskiego prezydenta, będzie bronić swojej niepodległości w sojuszu z „bratnia Rosją”
W Mińsku odbyły się uroczystości upamiętniające 67 rocznicę zakończenia II wojny światowej,. Ulicami mińska przeszedł pochód, na którego czele kroczył Aleksander Łukaszenka wraz ośmioletnim synem Kolą. Uczestnicy złożyli wieńce i kwiaty przed pomnikiem zwycięstwa w Mińsku.
Biełsat
WWW.belsat.eu/pl
