Irina Chalip: EU zapomina o więźniach politycznych


Żona Andreja Sannikowa skazanego na pięć lat kolonii karnej b. kandydata na prezydenta niepokoi się stanowiskiem Unii Europejskiej. „Wydaje się, że oni (UE – red.) z wielką wdzięcznością przyjęli list bułgarskiego szefa MSZ, który napisał, że na początku października Łukaszenka wszystkich wypuści. Termin minął, zbliża się listopad ale nikt nie wspomina o więźniach politycznych” – powiedziała w wywiadzie dla TV Biełsat. Chalip miała na myśli informację jaką podobno miał usłyszeć białoruski minister praw zagranych Mikołaj Mladenow we wrześniu podczas spotkania z Łukaszenką. Białoruski prezydent miał mu obiecać że wypuści wszytkich więźniów politycznych i zorganizuje debatę z opozycją przy okrągłym stole nt. przyszłości kraju.

Sannikau obecnie przebywa w koloni karnej nr. 2 w Bobrujsku. Został odizolowany od innych więźniów, co jest formą kary. Skazany skarży się na problemy ze zdrowiem. „Napisał mi, że z powodu zimna ma kłopoty ze stawami” – powiedziała Irina Chalip.

Jej zdaniem jest bardzo ważne, żeby kraje zachodnie wywierały nacisk na władze w Mińsku w związku obecnością więźniów politycznych w kraju. Dziennikarka przypomina, że wkrótce odbędzie się proces Alesia Bialiackiego – obrońcy praw człowieka oskarżanego o przestępstwa podatkowe. „Zbliża się rocznica wyborów, trzeba wywrzeć nacisk i zrobić ostatni wysiłek żeby więźniowie wyszli na wolność” – dodała.

Obecnie w więzieniu przebywają byli kandydaci Andrej Sannikau i Mikołaj Statkiewicz, odbywają kary odpowiednio 5 i 5,5 lat kolonii karnej. Dwuletni wyrok również odsiaduje bliski współpracownik Sannikowa Zmicier Bandarenka. Na proces czeka Aleś Bialiacki szef centrum obrony praw człowieka Wiasna. Pozostali więźniowie zostali ułaskawieni przez Łukaszenkę.

Biełsat

www.belsat.eu/pl

Aktualności