Do mediów dostał się dokument podsumowujący wizytę Aleksandra Łukaszenki w Katarze, która miała miejsce w połowie sierpnia br. Oprócz zapowiedzi wybudowania „Katarskiej wyspy” – kompleksu hotelowo biznesowego w okolicach Brześcia, Łukaszenka obiecał Katarczykom również dostęp do złóż soli potasowych i rud żelaza. Katarczycy otrzymają ziemię dla wybudowania posiadłości łowieckich dla członków rodziny emira.
W ręce dziennikarzy opozycyjnego portalu www.Charter97.org dotarł protokół z gryfem „do użytku służbowego”, w którym opisywane są plany współpracy między Białorusią a zaprzyjaźnionym krajem Zatoki Perskiej. Za budowę „Katarskiej Wyspy” ma odpowiadać po stronie białoruskiej Bank Narodowy oraz tajemnicze przedsiębiorstwo „Technologie zażądania(Technologii uprawlenija)”, którym polecono wypracować bazę prawną dla inwestycji dla stworzenia stref „z maksymalnie ulgowymi warunkami dla funkcjonowania finansowych i bankowych centrów włączając struktury islamskie”.
Katarczycy będą mogli również zainwestować w wydobycie soli potasowych i rud żelaza. Katarskie linie lotnicze razem z firmą Qatar Holding otrzymały propozycję przejęcia lotniska w Brześciu oraz rozpoczęcia stałych lotów na trasie Dauha – Mińsk.
Członkowie „rodziny rządzącej” otrzymają „tereny, na których będzie można wybudować rezydencje lub posiadłości myśliwskie”.
W kontaktach z Katarczykami będzie brał udział również biznesmen nazywany bankierem Łukaszenki – Uładzimir Piefcieu. Należąca do niego firma BT Telekomunikacja razem z firmą Qatar Petroleum mają utworzyć spółkę produkującą nawozy sztuczne. Piefcieu i jego firmy zostały objęte sankcjami Unii Europejskiej.
Biełsat