Niektórzy świadkowie nie brali udziału w konfrontacji z Kanawałowem


W mińskim sądzie trwa przesłuchanie świadków w sprawie aktu terrorystycznego w stołecznym metrze 11 kwietnia br. Jak się okazało, nie wszystkim świadkom proponowano identyfikację jednego z oskarżonych, Zmiciera Kanawaława. Poinformowała o tym w czasie przesłuchania Taciana Warauka, pracownica firmy zajmującej się wynajmem mieszkań.

Według kobiety 10 kwietnia br. do agencji zadzwonił, a następnie przyszedł młody mężczyzna, który chciał wynająć mieszkanie na trzy dni. Jak dowiedziała się Warauka, miał tam mieszkać sam. Przedstawił kobiecie dokumenty na Zmiciera Kanawaława i zapłacił zażądaną kwotę.

Warauka nie rozpoznała Kanwaława na sali sądowej jednak zaznaczyła, że na przesłuchaniu w czasie śledztwa nikt nie proponował jej identyfikacji Kanawaława, co więcej, sama wyszła z taką inicjatywą, jednak powiedziano jej wówczas, że nie jest to konieczne.

Zmiciera Kanawaława rozpoznał za to na przedstawionym mu nagraniu wideo taksówkarz, który miał go odwozić na dworzec 10 kwietnia br. Jak powiedział, rozpoznał oskarżonego po dużej torbie i charakterystycznym sposobie chodzenia.

Na sali sądowej trwa przesłuchanie świadków.

Biełsat

https://poczta.tvp.pl/owa/redir.aspx?C=8c7e4cc9bd304a8d849d7f5e4d0314bd&URL=http%3a%2f%2fwww.belsat.eu%2fpl

Aktualności