Statkiewicza zmuszają do pracy mimo złego stanu zdrowia


Żona Mikołaja Statkiewicza, Maryna Adamowicz, opowiedziała w rozmowie z Biełsatem o niepokojącym telefonie, jaki otrzymała ich córka, Hanna. Statkiewicz w czasie zaledwie minutowej rozmowy poinformował, że mimo złego stanu zdrowia, znowu jest wysyłany do pracy w koloni karnej. Były kandydat na prezydenta na początku miesiąca doznał obrażeń właśnie podczas wykonywania prac w kolonii.

Gips już zdjęli, jednak ręka nadal go boli. Wszystko wskazuje również na to, że ma połamane żebra. Tymczasem administracja kolonii zamierza przenieść Mikołaja na górną pryczę. Jak powiedział, ze względu na swoje obrażenia, najpewniej nie da rady tam wejść, a więc dojdzie do tego, że będzie musiał spać na siedząco. Po tych słowach rozmowa Hanny z ojcem została przerwana” – opowiada Maryna Adamowicz. Kobieta już od prawie dwóch miesięcy nie dostaje wiadomości od męża. Nie ma również prawa do widzeń, ponieważ ich ślub nie został oficjalnie zarejestrowany.

Maryna Adamowicz już wielokrotnie próbowała zarejestrować ślub, jednak jej podania są odrzucane. Podczas wizyty obrońców praw człowieka w kolonii karnej obiecano im dopełnienie formalności, jednak kobieta uważa to za kłamstwa. „Ostatni raz wysłałam do nich pismo 11 sierpnia br., – zniknęło ono bez śladu. Uważam to za prześladowanie i lekceważenie wszelkich reguł – zarówno prawnych, jak i tych ludzkich” – powiedziała

Były kandydat na prezydenta Mikołaj Statkiewicz został skazany 26 maja br. na sześć lat kolonii karnej o zaostrzonym reżimie za udział w demonstracji z 19 grudnia ub.r. przeciwko fałszowaniu wyborów prezydenckich.

Biełsat

https://poczta.tvp.pl/owa/redir.aspx?C=616371ed085f4e00b4af551f9843e166&URL=http%3a%2f%2fwww.belsat.eu%2fpl

Aktualności