Aleś Bialiacki szef centrum obrońców praw człowieka Wiasna miał zostać ostrzeżony przez litewskie władze po tym gdy okazało się, że dane o stanie jego konta na Litwie otrzymały władze Białorusi. Obrońca praw człowieka znajdował się wtedy na terytorium Litwy. „To była tylko i wyłącznie decyzja Bialiackiego, aby powrócić na Białoruś” – powiedział Justinas Karosas, wiceprzewodniczący komitetu spraw publicznych na Litwie.
„Słyszałem, jak Bialiacki powiedział, że jest obywatelem Białorusi i tam właśnie jest jego miejsce, że jest białoruskim patriotą. Jednak to w żaden sposób nie usprawiedliwia naszych instytucji, które zapomniały o panującej u naszych sąsiadów sytuacji politycznej” – dodał litewski polityk..
Justinas Karosas przeprosił białoruską opozycję za całe zdarzenie. „Mam nadzieję, że demokratyczne siły białoruskie nadal będą uważały Litwę za swoich przyjaciół” – powiedział.
Aleś Bialacki został zatrzymany 4 sierpnia br. Przyczyną zatrzymania szefa Centrum Praw Człowieka „Wiasna” były rzekome oszustwa podatkowe na dużą skalę. Bialacki miał uchylać się od płacenia podatków i innych opłat. Oskarżenie opiera się na danych o kontach bankowych dostarczonych białoruskim władzom przez litewskie ministerstwo sprawiedliwości. Jak poinformowała Taciana Rawjak z “Wiasny” – Bialackiemu grozi kara do siedmiu lat pozbawienia wolności oraz konfiskata majątku.
Jak na razie nie wiadomo kto jest winny całemu zajściu. Litewskie MSZ oskarża Ministerstwo Sprawiedliwości o przekazanie informacji o stanach kont ponad 400 Białorusinów. Te z kolei zarzuca litewskiemu MSZ, że nie poinformowało o zagrożeniu, jakie mogło pociągnąć za sobą przekazanie tych informacji. Przedstawiciele litewskich władz zapowiedzieli, że zamierzają naprawić swój błąd. Litewskie MSZ będzie okazywać dodatkową pomoc Bialiackiemu i innym opozycjonistom.
Skruchę wyraził również litewski konsul na Białorusi, Edminas Bagdonas, który przekazał żonie Alesia Bialiackiego przeprosiny, a także obiecał pomoc.
Bialacki utrzymuje, że pieniądze wpływające na jego litewskie konto, były przekazywane przez zagraniczne organizacje na pomoc dla więźniów politycznych, pokrywanie grzywien czy opłaty za usługi adwokatów.
Biełsat