Dziennikarz i aktywista Związku Polaków na Białorusi usłyszy wyrok o godz. 13.30 czasu polskiego. Poczobut podczas dzisiejszej rozprawy wygłosił swoje ostanie słowo, w którym protestował przeciwko postawionym mu zarzutom. Przed sądem znajduje się grupa 50-70 osób wyrażających poparcie dla oskarżonego.
Milicja przy wyprowadzaniu oskarżonego z furgonetki więziennej zachowała się bardzo brutalnie. By ukryć go przed obiektywami kamer, tak silnie wykręcono mu skute kajdankami ręce, że dziennikarz przewrócił się uderzając twarzą w betonowa podłogę.
Andrzej Poczobut jest oskarżony o obrazę i zniesławienie prezydenta Łukaszenki. W myśl ustawodawstwa białoruskiego grozi mu od 2 do 4 lat pozbawienia wolności. Proces jest prowadzony z wyłączeniem jawności – jedynym źródłem informacji o tym, co dzieje się podczas rozpraw są adwokaci Andrzeja Poczobuta Uładzimir Kisialewicz oraz Aliaksander Biryłau. Prokurator zażądał dla dziennikarza wyroku trzech lat więzienia.
Biełsat
