Łukaszenka ma receptę na kryzys – 50 godzinny dzień pracy i wyrzucenie zagranicznych mediów


Białoruski prezydent po powrocie z Kazachstanu, podczas posiedzenia rządu, opowiedział o przyczynach kryzysu gospodarczego i przedstawił śmiałe pomysły rozwiązania sytuacji. Jego zdaniem za kryzys odpowiada histeria w rosyjskich mediach a receptą na problemy może być wydłużenie dnia pracy nawet do 50 godzin…

„Najwięcej histerii z powodu (kryzysu – red.) jest w rosyjskich mediach. Obserwuję nasze, przede wszystkim zagraniczne media, które dzięki administracji prezydenta stały się wiodącymi mediami […]. Nie nazwę ich, żeby nie podwyższać im popularności, ale zróbcie coś żeby te media więcej nie były obecne na naszym terytorium.” – powiedział Łukaszenka, cytowany przez agencję Biełta.

Białoruski prezydent oskarżył rosyjskie media, że nazwały jego oficjalną wizytę w Kazachstanie, ucieczką przed problemami gospodarczymi. „Zapomnieli, że takie wyjazdy organizuje się cały rok, a i tak gdzie bym nie pojechał to i tak muszę wrócić do kraju.” – dodał. – „Liczą ile straciliśmy na tym kryzysie, zarzucają, że będziemy szantażować Rosję. Nie wiem jakie mamy narzędzia, żeby szantażować tak wielki kraj?”

Prezydent Białorusi znalazł także sposób na zatrzymanie wzrostu cen. „Wszelki wzrost cen od dzisiaj powinien być w najsurowszy sposób zatrzymywany – i to jest ten cały rynkowy sposób” – podkreślił. Według jego słów, jakikolwiek wzrost cen powinien mieć miejsce jedynie za zgodą gubernatora obwodu i premiera.

Łukaszenka obiecał, że zdymisjonuje rząd, jeżeli nie uda mu się zapewnić stabilności gospodarczej. „Jeżeli dobrze podliczyliście cenę waluty, 5 tyś (za dolara – red.) powinno zlikwidować spekulacyjny popyt – to wprowadźcie jedyny kurs. Na co czekacie? Codziennie powinna być dynamika. Jeżeli dynamiki nie będzie, to wy Michaile Władymirowiczu (Miasnikiowiczu – premier Białorusi – red.) i Piotrze Piotrowiczu (Prakopowiczu – szef Banku Narodowego Białorusi) oddajcie partyjne legitymacje, mówiąc sowieckim językiem.” – dodał.

Prezydent zwrócił uwagę na samowystarczalność kraju oraz na zwiększenie zaangażowania białoruskich pracowników „Powinniśmy z każdej sytuacji wychodzić sami. Jeżeli pomogą nam jakieś antykryzysowe fundusze, to tym lepiej, ale liczyć trzeba tylko na siebie. Jest to możliwe – przestawcie wszystkich na wojenne tory. Brakuje obuwia pracujcie 30 godzin na dobę, brakuje odzieży, 50 godzin pracujcie.” – powiedział.

Łukaszenka poinformował, że w kraju nie będzie „bandyckiej prywatyzacji”, bo w przypadku każdego kontraktu prywatyzacyjnego – to on będzie składał ostatni podpis.

Biełsat

www.belsat.eu/pl

Aktualności