Szczyt w Mińsku - triumf dyplomacji Łukaszenki


Białoruski prezydent, któremu udało się przekonać do spotkania prezydenta Putina i prezydenta Poroszenkę, a także zaprosić do Mińska wysokich przedstawicieli najwyższych władz UE może mówić o sukcesie.

Spotkanie rozpocznie się po godzinie 13 polskiego czasu, gdy do Mińska przybędzie Władimir Putin.

W dzisiejszym szczycie oprócz Poroszenki, Putina i Łukaszenki udział weźmie również prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew. Unię Europejską będzie reprezentować Catherine Ashton – wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, unijny komisarz ds. handlu Karel de Gucht oraz wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Gunther Oettinger

Można się spodziewać podczas pierwszego oficjalnego spotkania prezydentów Rosji i Ukrainy zostanie poruszony temat zakończenia konfliktu na wschodzie Ukrainy. Chociaż według Łukaszenki rozmowy do Nazarbajew w pierwszej kolejności mają dotyczyć kwestii gospodarczych – nowej sytuacji jaka powstanie po ratyfikowaniu przez Ukrainę umowy stowarzyszeniowej z UE. Obawiają się tego kraje tworzące Unie Celną – Rosja, Białoruś i Kazachstan . „Denerwujemy się i obawiamy, żeby towary po zerowych stawkach celnych nie wjechały do Białorusi, Rosji i Kazachstanu i nie przydusiły naszej gospodarki” – powiedział kilka dni temu białoruski prezydent.

Prezydent Ukrainy podkreślał jednak, że chce rozmawiać o zakończeniu konfliktu w Donabsie. „Świat zmęczył się tą wojną. Jedziemy do Mińska, by rozmawiać o pokoju” – oświadczył Poroszenko 22 sierpnia.

Zachodni politycy nie spodziewają się natychmiastowych efektów mińskiego szczytu o czym dała znać Angela Merkel w czasie wywiadu dla telewizji ARD. “Z pewnością nie przyniesie jeszcze przełomu” – zastrzegła szefowa niemieckiego rządu, dodając, że czuje się w obowiązku “ostudzić oczekiwania”. Jednak spotkanie w Mińsku będzie na pewno dobrą okazja do odbycia rozmów kuluarowych.

Przyjazd do Mińska wysokich przedstawicieli UE nie musi zakończyć izolacji Białorusi, która trwa od czasu brutalnego rozbicia powyborczej demonstracji w grudniu 2010 r. „Relacje dwustronne EU-Białoruś nie będą tematami spotkania w Mińsku” – poinformował w poniedziałek przedstawiciel Ashton.

Jednak zdaniem dyrektora Centrum Transformacji Europejskiej Andreja Jahorowa, wizyta w Mińsku stworzy okazję do nieformalnych kontaktów przedstawicieli UE z białoruskimi władzami w celu poprawienia stosunków. „Wysocy urzędnicy UE będą mieli okazje odwiedzić Białoruś bez narażania się na zarzuty, że kontaktują się z ostatnim dyktatorem Europy” – powiedział w wywiadzie dla Biełsatu.

Zdaniem cytowanego przez “Niezawisima Gazetę” przedstawiciela opozycyjnej Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji Witala Rymaszeuskiego wybranie Mińska na miejsce spotkania nie było najszczęśliwszym pomysłem, gdyż będzie służyć głównie legitymizacji reżimu Łukaszenki.

Jb/Biełsat/ng.ru

www.belsat.eu/pl

Aktualności