Białoruskie rolnictwo dotowane w 49 proc.


Białoruskie rolnictwo oparte jest na tak jak w czasach ZSRR na systemie państwowych gospodarstw: sowchozów i kołchozów. Białoruski wicepremier ujawnił, że by przetrwać otrzymają one 50 proc. dotacji do swojej produkcji.

Uładzimir Siemaszka przypomniał, że państwowe gospodarstwa rolne płacą o wiele mniejsze podatki, do tego otrzymują paliwo po cenach znacznie niższych niż dla pozostałych klientów. Gospodarstwo dostają też bezpośrednie dofinansowanie z budżetu.

Białoruski wicepremier przypomniał, że państwo sprzedaje również producentom nawozy potasowe po cenach 20 razy niższych niż na rynkach światowych. Białoruskie władze wspierają też modernizację parku maszynowego gospodarstw – inwestując w nowe maszyny i traktory 37 mld dol.

Zdaniem białoruskiego urzędnika, również kraje wysoko rozwinięte dotują swoje rolnictwo w celu zapewnienia sobie bezpieczeństwa żywnościowego, jednak tam poziom wsparcia wynosi 18-20 proc., a na Białorusi prawie 50 proc.

„W rezultacie państwo obciąża inne sektory, szczególnie przemysł i na ich konto subsydiuje gospodarkę rolną. Uważam, że czas by państwo otrzymywało adekwatny dochód od swojego rolnictwa.” – podkreślił wicepremier.

Jb/Biełsat/Biełta

www.belsat.eu/pl

Aktualności