Ostatnie wydarzenia w Abchazji są tego najlepszym dowodem. Tak uważa ukraiński politolog Wiktor Niebożenko.
„Wielokrotnie prognozowałem, że Majdan czeka nie tylko Putina! Po wydarzeniach na Ukrainie fala wydarzeń nieuchronnie podąża w kierunku Rosji, Białorusi i Kazachstanu. Wybuch w Abchazji, dokąd Putin wkroczył również bezczelnie, jak i na Krym, ingerując w wewnętrzne sprawy obcego państwa – to de facto pierwszy Majdan wewnątrz Rosji. Stopniowo tego typu zjawiska obejmą całą Rosję” – powiedział ekspert.
Zdaniem eksperta, skutkiem brutalnej ingerencji Putina w wewnętrzne sprawy Ukrainy będą trzy kolejne fronty – ukraiński, kaukaski oraz syryjski.
„Putin wszystko załatwia w sposób brutalny, a w odpowiedzi dostaje najpierw wybuchy w Abchazji, później dojdzie do eksplozji na Kaukazie… A potem będzie miał powtórkę z Górskiego Karabachu, ale dopiero po tym, jak Armenia całkiem zintegruje się z Unią Celną. Gospodarcze problemy regionu nie będą rozwiązywane, tłum wyleje się na ulicę i sytuacja się zaogni” – przekonuje politolog.
Według jego prognoz, już tej jesieni Putin może zderzyć się z destabilizacją sytuacji w kraju.
„Majdany rozprzestrzenią się na całym terenie od Powołża i Astrachania aż po Inguszetię. Przy tym, zamieszki wybuchną nie wskutek zewnętrznych wpływów na Rosję, jakiegoś zewnętrznego spisku – sytuacja zaogni się w wyniku wewnętrznych nieudolnych i nieprzemyślanych działań samego Putina. I nie trzeba było leźć na Krym” – podsumowuje Wiktor Niebożenko.
KR/Biełsat/charter 97