W kijowskim szpitalu zmarł Roman Senik postrzelony 22 stycznia na ulicy Hruszewskiego. O śmierci mężczyzny poinformowała ukraińska deputowana Iryna Sech.
”W ciągu kilku dni lekarze walczyli o jego życie, jednak stan pacjenta był bardzo ciężki. Gdy przywieziono go do szpitala, lekarze stwierdzili kilka ran postrzałowych, między innym w klatkę piersiową, trzeba było również amputować rękę. Przeprowadzono kilka operacji, jednak mężczyzna nie przeżył” – powiedziała Sech.
Roman Senik miał 45 lat. Pochodził z obwodu lwowskiego. 23 stycznia Euromajdan- SOS przez portale społecznościowe nawoływał do oddawania dla niego krwi. Tego samego dnia w ciągu czterech godzin krew oddało ponad 200 mieszkańców Kijowa, informuje portal pravda.com.ua.
Liczba ofiar Majdanu wzrasta. Wczoraj postrzelony w głowę został także milicjant.
KR/Biełsat