Rusza doroczne liczenie żubrów w Puszczy Białowieskiej


W czwartek rusza doroczne liczenie żubrów żyjących na wolności w polskiej części Puszczy Białowieskiej – poinformował Jerzy Dackiewicz, kierownik ośrodka hodowli żubrów Białowieskiego Parku Narodowego.

Liczenie będą prowadzili przede wszystkim pracownicy parku i nadleśnictw. Chcą wykorzystać sprzyjającą pogodę, bo w puszczy leży śnieg, a część białowieskiego stada liczona jest po tropach. Niewykluczone, że wyniki tego liczenia będą znane już na początku lutego.

Jerzy Dackiewicz dodał, że część żubrów wciąż pozostaje na łąkach, gdzie przygotowano dla nich siano zakontraktowane przez park u rolników oraz na łąkach, gdzie siano przygotowały nadleśnictwa. Część stada korzysta z karmy wykładanej dla żubrów w miejscach ich zimowego dokarmiania w lesie, bo na ten sezon park narodowy przygotował też zapasy m.in. 200 ton siana, 200 ton sianokiszonki, 50 ton buraków oraz 35 ton owsa i 15 ton kukurydzy.

W czasie liczenia podczas poprzedniej zimy doliczono się w polskiej części Puszczy Białowieskiej 504 żubrów, żyjących na obszarze ok. 130 tys. ha.Teraz stado powinno być nieznacznie większe. Szacuje się bowiem, że w 2013 roku urodziło się ok. 60 młodych, ale w tym czasie ubyło ok. 40 sztuk w wyniku naturalnej śmierci, odstrzałów selekcyjnych i odłowów (do hodowli zamkniętej parku narodowego oraz do przesiedlenia w inne miejsca).

Od dawna trwa dyskusja, czy białowieska populacja żubrów nie jest za duża w stosunku do obszaru, na którym bytuje, i czy dokarmianie zimą jest dla zwierząt korzystne. Są opinie, że stado w Puszczy Białowieskiej jest zdecydowanie za duże, ale i wprost przeciwne, że żubrów wciąż jest zbyt mało, by mówić o tym, że gatunek nie jest zagrożony.

KR/Biełsat/PAP

Aktualności