Opozycjonista Wiktar Hanczar i związany z opozycją biznesmen Anatol Krasouski zostali najprawdopodobniej porwani i zamordowani przez oddział zabójców z białoruskich służb specjalnych. Sprawa do dziś nie została wyjaśniona.
Hanczar kilka lat wcześniej był członkiem ekipy Łukaszenki i nawet pomógł mu w zdobyciu władzy, za co prezydent nagrodził go stanowiskiem wicepremiera. Potem jednak jego drogi z Łukaszenka się rozeszły i rozpoczął działalność opozycyjną w szeregach Zjednoczonej Partii Obywatelskiej. Potem zajmował jeszcze stanowisko szefa Centralnej Komisji Wyborczej. Jednak, gdy odmówił uznania wyborów referendum z 1996 r., został pozbawiony tej funkcji.
Krasouski był biznesmenem, wydawcą kilku gazet. Wspierał finansowo niezależne organizacje na Białorusi i przyjaźnił się z Wiktorem Hanczarem.
Obydwaj zniknęli po tym, gdy opuścili budynek łaźni na ul. Fabrycznej w Mińsku 16 września 1999 r. i wsiedli do Jeepa Cheronee należącego do Krasousksiego. Potem ślad po nich zaginał. Na miejscu porwania znaleziono jedynie rozbite fragmenty samochodu i ślady krwi.
Przedtem 7 maja 1999 r. w podobnych okolicznościach przepadł również inny opozycjonista opozycjonista – b. szef MSW Jury Zacharenka, a w 7 lipca 2000 r. dziennikarz telewizyjny Dzmitry Zawadzki.
Więcej w dokumentalnym filmie „Banda” poświęconym tajemniczym zniknięciom oponentów białoruskiego prezydenta: