"Euromaydan" - czyli rewolucja przez Facebooka


Korespondent Biełsatu w Kijowie dotarł do moderatorów facebookowej społeczności EuroMaydanźródła najświeższych informacji o tym co się dzieje na Majdanie, i o tym co mówi o nim świat, profil której polubiło już ponad 160 tys. użytkowników.

Ze względów bezpieczeństwa nasi rozmówcy poprosili o nieujawnianie swoich nazwisk.

Juraś Wysocki: Ile osób liczy wasz zespół?

„Euromaydan”: Mamy sześciu moderatorów. Pracujemy przez cały tydzień w systemie 24/24. Staramy się pracować na przemian, żeby nie stracić efektywności. Dodatkowo cztery osoby pracują na zapleczu, przygotowują własne informacje lub fotoreportaże. Więc faktycznie jesteśmy redakcją 24-godzinną.

Czym zajmujecie się życiu, i ile macie lat.

Średni wiek w redakcji to 27 lat. Większość z nas pracuje w organizacjach społecznych, mamy też przedstawiciela biznesu i studentów dziennikarstwa.

Kto był pomysłodawcą stworzenia facebookowej społeczności „Euromaydan”?

Jeden z członków naszej redakcji już pierwszego dnia protestów stworzył profil społeczności. Od tego czasu prowadzimy stałą akcję informacyjną nt. wydarzeń na placu, o inicjatywach różnych grup (np. logistycznego centrum Majdanu, punktu medycznego, Otwartego Uniwersytetu itd.), i również koordynujemy propozycje dotyczące wsparcia dla protestujących, które spływają od członków naszej społeczności.

Facebook to jedyne wasze narzędzie?

Na pewno podstawowe. Na Ukrainie z tej platformy używa najbardziej postępowa część społeczeństwa. Nasze informacje automatycznie pojawiają się na twitterze, mamy też profil na „Instagramie” http://instamaidan.org.ua. Staramy się tłumaczyć główne widomości na angielski żet by także zagraniczna publiczność miała możliwość śledzić to c odbywa się na Majdanie,

Czy znani Ukraińcy pomagają wam w PR?

Trudno mówić o jakimś szczególnym PR. Pomagają nam głównie ukraińscy dziennikarze i przedstawiciele najrozmaitszych inicjatyw obywatelskich, którzy „lajkują” nasze powiadomienia, a wielotysięczna rzesza naszych członków udostępnia i przekazuje dalej, Oprócz tego nasze powiadomienia zawsze otrzymują hashtag #Euromaydan – daje to możliwość internautom łatwiej znaleźć informację o tym co odbywa się w Kijowie.

Czy ludzi wyszli na Majdan dzięki Internetowi

Pierwszy demonstracja na Majdanie odbyła się po tym, gdy znany dziennikarz na swoim blogu rzucił hasło by wyjść na ulicę. Podobne protesty pojawiły się w innych miastach Ukrainy również dzięki sieciom społecznościwym. I faktycznie na Ukrainie sieci społecznościowe stały się dobrym narzędziem do mobilizacji społecznej, dzięki której ludzie koordynowali swoje działania. Szczególnie odnosi się to do ludzi młodych i aktywnych, którzy nie oglądają telewizji a chcą się jak najwięcej dowiedzieć i tą widza podzielić się z innymi.

Czy wasza redakcja mieści się Kijowie.

Tak znajdujemy się w samym centrum wydarzeń. Często nadajemy wprost z Majdanu. Jednak w sytuacji, w której w centrum Kijowa blokowana jest łączność komórkowa często bywa to bardzo trudne.

Rozawaił Juraś Wysocki

WWW.belsat.eu/pl

Aktualności