„Janukowicz tyle nakradł, że boi się trafić za kraty”


Wpływowy ukraiński publicysta, redaktor portalu „Ukraińska Prawda” Wachtang Kipiani stawia diagnozę Janukowiczowi i tłumaczy dlaczego Ukraińcy chcą odsunąć swojego prezydenta.

[Juraś Wysocki]: Co jednoczy ludzi na Majdanie, Kim oni są?

[Wachtang Kipiani]: Ukraińcy to skomplikowany naród. Jest wiele spraw, które nas dzielą. Niestety są politycy którzy używają rozmaitych emocjonalnych pretekstów do dzielenia Ukraińców. Np. wykorzystując kwestię rzekomej dyskryminacji języka rosyjskiego, któremu nikt na Ukrainie nie zagraża. Majdan jest antytezą tego rzekomego podziału wewnątrz Ukrainy. Na Majdanie stoją ludzie rozmawiający różnymi językami, są przedstawiciele różnych politycznych ruchów, od liberałów po anarchistów, przedstawiciele różnych wyznań. A Ukraina ma ich wiele: Mamy trzy cerkwie prawosławne, dwie katolickie , nie mówiąc o staroobrzędowcach i setkach kościołów protestanckich. Na placu stoją i pracownicy, i ich pracodawcy. Ludzie reprezentujący wielki, średni i mały biznes. Wszyscy oni domagają sprawdzenia przejrzystych zasad, normalnych zarobków, których nie wypłaca się pod stołem.

Dlaczego biznes bardzo zaangażował się w majdan, sam widziałem, jak lwowscy biznesmeni przywieźli pół tona słoniny na Majdan.

– Oni domagają się normalnego prawa podatkowego, które pozwoli na oficjalne wypłacanie pensji. Dzisiejsza polityka zmusza 90 proc. sektora prywatnego do ukrywania realnego poziomu dochodów i czyni z biznesmenów złoczyńców. Ukrywanie dochodów prowadzi, do niepłacenia podatków, w wyniku czego budżet kraju jest pusty. Zamiast reform, władza przydusza tych, którzy nie przechodzą do szarej strefy. Więc w szerokiej perspektywie Majdan ma racjonalne postulaty.

Protestujący domagają się ustąpienia urzędników rozmaitych szczebli. Czy według pana protest przyczyni się do realnej zmiany sytemu politycznego na Ukrainie?

Obecnie rządzący Ukrainą nie wyznają żadnych wartości. Janukowiczowi zależy jedynie na nieograniczonej władzy i pieniądzach. On nie ma potrzeby przejścia do historii Ukrainy jako polityk, który zostawił coś po sobie, coś dobrego. Mamy polityków, którzy chcieliby inaczej, jednak nie mają wpływu na los kraju. I dlatego teraz należy wymienić polityków nie mających żadnych wartości na tych, którzy je mają. I najważniejsze, żeby te wartości nie dzieliły społeczeństwa. Tu na Majdanie nawet radykalni nacjonalistyczni politycy zachowują się , jak mówią u na Ukrainie „łagodnie”. Podkreślają, że jesteśmy jednym narodem, choć w rzeczywistości nie jest to proste. Nauczyliśmy się żyć w czarno-białej rzeczywistości, a na takich majdanach tworzy się naród, który jednoczy się w imię czegoś, a nie przeciw czemuś. Gdybyśmy chcieli się podzielić, to zaraz pojawiłoby się tysiące majdanów. Łatwo bowiem powiedzieć: katolicy osobno, prawosławni idą z lewej a Galicja w ogóle gdzie indziej.

Dziennikarze opowiadają, że Majdan to „połowa Lawowa”. W mieście pusto,. Czy to prawda, że eurorewolucję robi głownie Ukraina Zachodnia?

Nie wszyscy tu są z Zachodniej Ukrainy. Ale jest tu najaktywniejsza i najkreatywniejsza grupa z Zachodu – studenci przedsiębiorcy. Tu znajduje się pierwsza linia obrony ich praw obywatelskich i politycznych i interesów zawodowych. Jednak gdyby nie było Kijowian, nie byłoby Majdanu. Nie ma problemu w przywiezieniu 50 tys. Ludzi z zachodu Ukrainy. Jednak w takim razie stolica nie uczestniczyłaby w tym proteście. Nareszcie pierwsi na plac wyszli kijowscy studenci. Jeszcze kilka miesięcy temu na opozycyjne mitingi wychodziło po sto osób. Ludzi nic nie ruszało.

Stało się tak, gdy Janukowicz nie podpisał umowy stowarzyszeniowej.

– I wtedy idea europejska skała się bazą dla tego protestu. Idea dołączenia do normalnej, cywilizowanej, obywatelskiej przestrzeni zjednoczyła więcej ludzi niż jakakolwiek polityczna platforma.

Jednak EU też ma swoje problemy. Czy zatem Euromajdan to racjonalny wybór czy nadmierny idealizm?

– Wiadomo, ale w porównaniu z naszymi europejskie kłopoty to przedszkole. Gdy rozmawiam z kolegami dziennikarzami Europy i gdy usłyszałem przykłady korupcji ze swoich krajów po prostu się we mnie burzy. U nas minister energetyki – Bohater Ukrainy – po prostu kradnie 200 mln dol., kupując od nie istniejącej łotewskiej firmy wieże wiertnicze. I potem jeszcze zostaje na stanowisku i wszyscy o tym wiedzą. W Europie coś takiego byłoby niemożliwe, a takiego urzędnika po prostu rozerwaliby na kawałki. U nas jest Bohaterem Ukrainy.

EU jednak ignoruje prośby Janukowicza o wsparcie finansowe. Miał się on Skarżyc na to Merkel podczas szczytu w Wilnie.

– I słusznie robi. Janukowicz i Azarow to złodzieje. A złodziejom pieniędzy się nie daję. To że Janukowicz prosi 160 mld. euro, żeby usprawnić proces zbliżenia z EU to bzdura. A pieniądze można dawać jedynie rządowi, który cieszy się zaufaniem społecznym. Niestety Azarow i Janukowicz niespodziewania zwrócili się stronę Putina. Pokazali, że nie są zdolni zawierania umów wewnątrz kraju podobnie jak na zewnątrz. Są po prostu tragicznie nieprofesjonalni i bezradni. Ich główny cel to trzymanie się stołków i kradzież

Ukraińska opozycja wygląda na wyjątkowo słaba za stołem rozmów?

Główny cel Janukowicza, to niczego nie zmieniać. Z takim adwersarzem trudno rozmawiać. Opozycja nie naciska na niego, nie domaga się by podał się do dymisji, bo teraz Janukowicz jest jedynym dyrygentem władzy. Gdyby domagać się jego aresztowania, a takie żądania pojawiają się na Majdanie, to on po prostu odejdzie od stołu, zakończy rozmowy, a potem mu odbije, i stanie się to co widzieliśmy 11 grudnia, gdy podjęto próbę rozbicia Majdanu, mimo że w Kijowie znajdowali się przedstawiciele EU. Teraz władze próbują prężyć muskuły i nawet nie zaczęły jeszcze bić.

Mówią, że Janukowicz znajduje się w stanie paranoi i nawet odsunął swoich doradców?

To, że zwariował to widać na pierwszy rzut oka, mówię to nie jako lekarz, ale obywatel. Zachowuje się tak jakby nie zamierzał dalej tu mieszka. Tyle już ukradł i nie tyle boi się, że to straci, ale że trafi do więzienia.

Z Wachtangiem Kipiani rozmawiał Juraś Wysocki

Aktualności