Skok inflacji na Białorusi


Inflacja na Białorusi wyniosła w styczniu 3 proc. – poinformował w poniedziałek główny urząd statystyczny Biełstat. To jedna czwarta wskaźnika prognozowanego przez rząd na cały rok.

Ceny towarów przemysłowych i artykułów rolnych wzrosły o 1,5 proc., natomiast ceny usług – o 6,1 proc.
W ubiegłym roku, podobnie jak w 2011, Białoruś była liderem Wspólnoty Niepodległych Państw pod względem inflacji – wskaźnik wzrostu cen wyniósł 21,8 proc., podczas gdy w dwóch kolejnych państwach, Kirgistanie i Rosji, odpowiednio 7,5 oraz 6,6 proc.
Niezależni ekonomiści podkreślają, że wzrostowi pensji na Białorusi nie dorównuje wzrost efektywności pracy, co grozi spiralą inflacyjną podobną do tej, jakiej doświadczył kraj w 2011 r. roku.

Średnia pensja na Białorusi wzrosła w grudniu 2012 r. do ponad 4,74 mln rubli białoruskich, czyli równowartości 553 dol. Podniesienie średniego zarobku w kraju do równowartości 500 dol. do końca 2012 roku polecił Aleksander Łukaszenka w maju, jeszcze przed wrześniowymi wyborami do parlamentu.

Łukaszenka obiecał wzrost średniej pensji do 500 dol. także przed wyborami prezydenckimi w grudniu 2010 r. W 2011 roku inflacja wyniosła 108,7 proc., a kurs dolara wzrósł o 187,33 proc. W 2012 r. władzom udało się opanować inflację, ustabilizował się także kurs dolara – pod koniec roku wynosił 8570 rubli białoruskich, a więc tylko o 2,6 proc. więcej niż na początku.

jb/Biełsat za PAP

Aktualności