III Warszawski Festiwal Kina Białoruskiego na półmetku. W warszawskim kinie Luna, gdzie w ciągu pierwszego dnia festiwalu odbywały się pokazy konkursowe filmów walczących w konkursie festiwalowym, wręczono nagrody i wyróżnienia.
Złotą bulbę – główną nagrodę festiwalową zdobył film animowany „Focus” w reżyserii Marii Matusiewicz. Główny bohater filmu – biały królik, mieszkający w pokoiku pełnym niespodzianek. Właśnie wokół tych niespodzianek zbudowana fabuła filmu.
Srebrna bulba powędrowała do Tatiany Siacko – reżyserki dokumentu pt. „Nie wierzę” . Film odzwierciedla problemy współczesnej białoruskiej edukacji aktorskiej.
Brązowa bulba trafiła w ręce reżyserów kolejnej animacji pt. „Miasto” w reżyserii Andrusia Takindanha i Dzianisa Miżuja. Rzecz dzieje się w stolicy Białorusi, mieście Mińsk. Zombi, które straszą w mieście, pod wpływem muzyki zespołu „Recha” przemieniają się w zwyczajnych ludzi. Symbolizuje to wpływ sztuki na społeczeństwo.
Nagrodę publiczności otrzymał film „Bobrujsk – Dakar” w reż. Alaksandra Debaluka.
Po raz pierwszy nagrodę specjalną przyznała telewizja Biełsat za najlepszy dokument w postaci możliwości zrealizowania profesjonalnego reportażu telewizyjnego opartego na autorskim scenariuszu. Otrzymał ją Siarhiej Kołosowski za film „Czarny i Biały”.
Dyrektor festiwalu Janusz Gawryluk podkreśla, że w tym roku filmy zgłoszone do konkursu prezentują bardzo wysoki poziom.
W niedzielę poza konkursem można będzie obejrzeć film Krzysztofa Łukaszewicza na podstawie scenariusza Franka Wieczorki „Żywie Biełaruś” oraz nagrodzony na festiwalu w Cannes film „We mgle” Siergieja Łoźnicy na podstawie powieści białoruskiego pisarza Wasila Bykawa.
Nie ma wątpliwości, że BULBAMOVIE stwarza widzom niepowtarzalną okazję zobaczenia niezależnej białoruskiej twórczości na dużym ekranie.
KR/Biełsat