Łukaszenka: jeśli będzie dewaluacja to wy będziecie winni


Białoruski prezydent, podczas wtorkowej wizyty w fabryce kopalnianych wywrotek BelAZ, oskarżył Białorusinów o działanie na szkodę gospodarki.

„Samiście sobie winni”

„Krzyczycie, że ceny wysokie. Ja zaczynam naciskać – obniżajcie. W rezultacie utrzymujemy ceny na niskim poziomie, a pensje na wysokim. A co będzie dalej, doskonale znacie. I co mnie najbardziej martwi? Jak się pojawi u was zbędny białoruski rubel, gdzie od razu biegnięcie? Do kantorów. A potem krzyk, będzie dewaluacja czy nie będzie? Jeśli będzie – to wy do niej doprowadzicie” – cytuje słowa Łukaszenki jego służba prasowa.

„Cały ten śmietnik”

Łukaszenka wrócił do tematu wywozu waluty za granicę przez handlarzy „mrówki”. „Pogranicznicy informują, niektórzy po 700 razy tam i z powrotem jeżdżą, skupują walutę, wywożą i kupują ciuchy. Tak, Unia Europejska wpycha wam to co najtańsze, ten cały śmietnik za 3 mld dol.”

Łukaszenka już przedtem wspominał o mrówkach wywożących za granicę miliardy dolarów. Postulował nawet wprowadzenie cła dla wyjeżdżających w wysokości 100 dol. Jednak po negatywnej reakcji białoruskiej opinii publicznej – zrezygnował.

Rozwiązanie problemu leży w rękach narodu

Kwestia dewaluacji pojawiła się podczas obchodów dożynek państwowych 28 września. Białoruski prezydent podkreślił, że “jeśli będzie duży popyt na walutę, to rubel będzie tanieć.”

Łukaszenko stwierdził również, że rozwiązanie problemu leży w rękach narodu. W jego wystąpieniu pojawiły się tradycyjne akcenty wymierzone w opozycję. – „Jeśli nasi niegodziwcy, „świadomi”, którzy „mielą językami” we wszystkich mediach, będą podgrzewać nastroje, a wy będziecie ich słuchać i biegać do kantorów – daj wam Boże zdrowie, znaczy sami doprowadzicie do tego, że osłabicie narodowa walutę”.

Nie pierwsza dewaluacja

Od stycznia do września 2011 r. białoruski rubel kilkakrotnie znacznie tracił na wartości. W 2009 r. kurs rubla wobec dolara obniżył się o ponad 20 proc., w maju 2011 r. o 56,3 proc. We wrześniu po uwolnieniu ceny rubla miała miejsce kolejna dewaluacja. Kurs dolara przewyższył o 1,6 razy kurs ustanowiony przez Bank Centralny.

Przed wprowadzeniem w życie dewaluacji w 2011 r., Łukaszenka i jego urzędnicy długo zapewniali, że do obniżenia wartości białoruskiej waluty nigdy nie dojdzie. Białoruski prezydent pojawiał się w telewizji pozując przy tym na tle sztab złota w skarbcu Banku Narodowego, by udowodnić, że rezerw walut i złota Białorusi nie brakuje. Po dewaluacji również oskarżał Białorusinów o działanie na szkodę państwa – wtedy dewaluacja miała być następstwem masowego importu używanych samochodów z UE.

Jb/Biełsat/Biełapan

www.belsat.eu/pl

Aktualności