Białoruscy milicjanci zatrzymali wieczorem 24 sierpnia ponad 100 uczestników festiwalu muzycznego Burning Summer Open Air informują świadkowie. Los zatrzymanych pozostaje nieznany.
Festiwal odbywał się w okolicach Wilejki ok. 100 km na północ od Mińska. Jak opowiada mieszkanka Homla Żanna Michejewa, ok. godz 19.00 na miejscu koncertu pojawili się pracownicy milicji i drogówki. „Zespoły musiały się zwinąć, a uczestnicy festiwalu zostali zatrzymani i przewiezieni do komisariatu w Wilejce. Milicjanci nie mieli odznak i nie tłumaczyli powodów akcji.” – dodała. Funkcjonariusze użyli kilku samochodów, potem do akcji wkroczyła milicyjna więźniarka.
W komisariacie w Wilejce poinformowano, że zatrzymano jedynie kilku uczestników festiwalu, a pozostali zostali po prostu „przewiezieni” do komisariatu. Milicjanci nie chcieli podać liczby zatrzymanych tłumacząc, że informacja ma charakter „służbowy”. Według nieoficjalnych informacji przyczyną zatrzymań był fakt, że festiwal odbywał się bez zgody lokalnych władz.
Jb/Biełsat/Biełapan
