Łukaszenka podpisał w Chinach umowę o strategicznym partnerstwie. Jednak nie ma ona wielkiego odzwierciedlenia w stosunkach gospodarczych.
Białoruski prezydent w poniedziałek udał się z wizytą do Chin, gdzie spotkał się m.in. prezydentem Xi Jinpingiem.
„Nie mieszajcie się”
Białoruska strona we wspólnej deklaracji partnerstwa rytualnie potwierdziła zasadę ”jedności Chin”, i uznała rząd ChRL za jedyną legalną władzą reprezentującą również Tajwan.
Chińczycy z kolei potwierdzili, że ze „zrozumieniem i szacunkiem odnoszą się do niezależności Białorusi w polityce wewnętrznej i zewnętrznej i wspierają działania Białorusi w celu ochrony swojej niezależności państwowej, suwerenności i zabezpieczenia stabilności – politycznej i ekonomicznej”. Chiny sprzeciwiają się również „wmieszaniu w wewnętrzne sprawy Białorusi”.
“Uniwersalne, ale po naszemu”
Ostania kwestia została doprecyzowana w dokumencie. Zdaniem liderów Chin i Białorusi, do ingerowania w politykę wewnętrzną używane są prawa człowieka.
„Strony uważają, że uniwersalna zasada praw człowieka musi odpowiadać lokalnym uwarunkowaniom różnych krajów, i że każdy kraj ma prawo wybierać drogę rozwoju praw człowieka, która odpowiada jego wewnętrznym realiom i również jego historycznym i kulturowym tradycjom” napisano w deklaracji.
Zdaniem obrończy praw człowieka Walera Karbalewicza białoruski lider szuka wspólnego języka z liderem innego niedemokratycznego kraju. „Łukaszenka rozmowę o prawach człowieka dostosowuje do audytorium – Zachodowi np. ,mówi, że prawa człowieka przestrzegane są nie gorzej niż tam” – komentuje.
Chińczycy zyskują
Jeżeli chodzi o gospodarkę, to zdaniem portalu “Salidarność”, strategiczne partnerstwo nie nalazło odzwierciedlenia w czasie obecnej wizyty. Podczas ostatniej wizyty białoruskiej delegacji w Pekinie białoruskie i chińskie firmy podpisały kontrakty na sumę 3,5 mld dol., teraz jedynie na 1,5 mld dol. Jak zauważają dziennikarze, w rzeczywistości większość tej sumy otrzymają chińscy partnerzy, bo Białorusi uda się jedynie sprzedać do Chin towary na sumę ok. 200 mln dol. Oznacza to pogorszenie ujemnego bilansu handlowego Białorusi i nieudaną próbę rozładowania przepełnionych magazynów białoruskich firm.
Jb/Biełsat/ http://gazetaby.com