Jak informuje służba prasowa białoruskiego MSZ 10 kwietnia do Witebska przyjedzie szef łotewskiej dyplomacji Edgar Rinkēvičs. Ma spotkać się z szefem białoruskiego MSZ Uładzimirem Makiejem.
Bałtycka ofensywa?
Ministrowie mają omówić „szereg kwestii dotyczących rozwoju białorusko-lotewskich stosunków w dziedzinie polityki, handlu i gospodarki oraz kwestii humanitarnych.
Zostanie omówiona również kwestia funkcjonowania umowy o małym ruchu granicznym miedzy krajami. Łotwa jest jedynym krajem EU, z którym ratyfikowano umowę. Ostatnio MSZ Białorusi tłumaczył, że podobna umowa z Polską nie może wejść w życie, gdyż ta zajmuje „antybiałoruskie stanowisko”.
W czasie spotkania delegacje Łotwy i Białorusi mają podpisać umowę o funkcjonowaniu granicy państwowej.
Rinkēvičs jest kolejnym przedstawicielem krajów bałtyckich odwiedzającym Białoruś. 28 marca br. z wizytą do Mińska przyjechał wiceminister spraw zagranicznych Litwy Andrius Krivas, który w rozmowie z Makiejem miał podnosić kwestie uwolnienia więźniów politycznych.
Uładzimir Makiej sam ma problemy z wyjazdem do krajów UE – znajduje się bowiem wraz z 200 innymi urzędnikami, sędziami milicjantami i biznesmenami na czarnej liście osób objętych zakazem wyjazdu za stosowanie represji wobec opozycji.
Jb/Biełsat
