Z okazji rocznicy wybuchu antycarskiego zrywu, nazywanego na Białorusi powstaniem Kalinouskiego, zostanie wydany album poświęcony powstańcom – jest to inicjatywa niezależnej organizacji „Grunt” z Brześcia.
Jak poinformował szef organizacji Wiktar Klimus, na dysku znajdzie się ok. 30 utworów. „Powstańcy Kalinouskiego są wspominani w twórczości współczesnych białoruskich muzyków bardzo często. Jednak, o ile mnie pamięć nie myli, nie było próby zebrania ich w jednym albumie.” Klimus podkreśla, że na składance pojawia się utwory znanych białoruskich artystów niezależnych m. in. rapera Vinsenta, barda Źmiciera Bartosika i grodzieńskiego zespołu punkowego „Dzieciuki”, jednak również mniej znani twórcy mogą wysłać swojej propozycje na adres grunt.brest.by@gmail.com. Album zostanie opublikowany w nakładzie kilkuset egzemplarzy i będzie rozdawany na imprezach organizacji poświęcony powstaniu.
Wydanie dysku to cześć akcji „Szlakiem kosynierów” w czasie której rozdawano reprinty wydawanej przez Kastusia Kalinouskiego pierwszej białoruskiej gazety „Mużyckaja Prauda”.
Punkowy zespół z Grodna “Dzieciuki” – śpiewa o postaniu Kalinouskiego:
Nie do końca wygodny bohater
Konstanty Kalinowski (Kastuś Kalinouski) był aktywnym działaczem białoruskiego odrodzenia narodowego – wydawcą pierwszej gazety w języku białoruskim „Mużyckaja Prauda”. Jest uważany z bohatera narodowego przez Białorusinów, Litwinów i Polaków. Białoruskie władze maja pewien kłopot z takim bohaterem narodowym. W białoruskich podręcznikach Kalinowski przedstawiany jest, jak za czasów ZSRR, głównie jako bojownik o prawa chłopów i przeciwnik caratu. Pomija się, że był rzecznikiem uniezależnienia się Litwy od Rosji i powrotu do idei federacji polsko-litewskiej.
W pierwszych latach białoruskiej niepodległości ustanowiono order im. Kalinowskiego, jednak nikt nie został nim uhonorowany, a w 2004 r. to odznaczenie państwowe zostało zlikwidowane. Białoruskie władze w niewielkim stopniu obchodzą rocznicę powstania. W przededniu rocznicy białoruska poczta wydała okolicznościową kartkę pocztową. Niektórzy białoruscy ideolodzy państwowi występują przeciw jego legendzie. Podczas styczniowej konferencji naukowej redaktor naczelny pisma „Białoruskja Dumka” Uładzimir Gigin nazwał Kalinouskiego chuliganem i terrorystą, który głęboko nienawidził naród białoruski.
Jb/KB/Biełsat