Prokuratura generalna Białorusi oskarża 150 lekarzy o korupcję, a niektórych z nich dodatkowo o kontakty z „zagranicznymi służbami specjalnymi” – informuje portal Charter97.org.
Tajne pismo o wynikach monitoringu przeprowadzonego w służbie zdrowia prokuratura dostarczyła do białoruskiego Ministerstwa zdrowia. Prokuratorzy informują, że naliczono 150 przypadków lekarzy, wobec których może zostać wszczęta sprawa z dotyczącego korupcji art. 150 białoruskiego kodeksu karnego. Jednak, jak się okazuje – organom śledczym nie chodzi tylko o branie łapówek. W liście napisano, że wielu podejrzanych lekarzy uczestniczyło w międzynarodowych konferencjach organizowanych przez międzynarodowe koncerny farmaceutyczne – przy czym koszty związane z ich pobytem opłacali sponsorzy. Prokuratura generalna postanowiła pójść jeszcze dalej w podejrzeniach. Jej zdaniem, część lekarzy brała udział w spotkaniach organizowanych przez „organizacje pozarządowe kontrowane przez zagraniczne służby specjalne”.
Dziennikarze portalu charter97. ironicznie porównują zabiegi białoruskiej prokuratury do słynnej „sprawy lekarzy” – kampanii oszczerstw i represji rozpoczętej pod koniec życia Stalina przeciwko kremlowskim lekarzom.
Jb/Biełsat/ www.charter.org
