Dyrektor Biełsatu odpowiada na list przedstawicieli Polonii w sprawie finansowania TVP Polonia


Agnieszka Romaszewska-Guzy odpowiada na list Rady Polonii Świata w sprawie problemów finansowania TVP Polonia, w którym zarzucono polskiemu MSZ niedostateczne finansowanie anteny przy jednoczesnym „hojnym” wsparciu TV Biełsat. Jej zdaniem, fundusze dla kanału TVP przeznaczonego dla Polaków za granicą pochodzą z zupełnie innej dotacji i przyznanie funduszów TV Biełsat nie oznacza, że pieniądze te odbierane są TVP Polonia.

Treść listu:

Rada Polonii Świata

Szanowni Państwo,

Z wielkim smutkiem przeczytałam Państwa list w sprawie dotacji budżetowej dla Telewizji Polonia. Doskonale rozumiejąc Państwa troskę, muszę odnieść się do niepokojącego argumentu zawartego w Państwa piśmie, którzy przeciwstawia sobie Telewizję Biełsat (której mam przyjemność być dyrektorem) i telewizję Polonia, tworząc wrażenie jakiegoś rodzaju rywalizacji o środki publiczne. Otóż muszę zauważyć, że stwierdzenia zestawiające finansowanie przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Telewizji Biełsat i zmniejszenie dotacji dla Telewizji Polonia polegają na nieporozumieniu.

Telewizja Biełsat była i jest bowiem finansowana ze specjalnych funduszy przeznaczonych na pomoc zagraniczną, z których nigdy nie była i nie mogła być finansowana Telewizja Polonia. Na Biełsat przeznaczane są środki pochodzące z rezerwy celowej budżetu państwa, pozostającej w dyspozycji MSZ. Z zupełnie innej części budżetu, z funduszy, o specjalnym przeznaczeniu dla Polonii i Polaków za granicą, korzysta TVP Polonia. Nawet gdyby TV Biełsat nie dostawała od państwa polskiego ani grosza, a nawet gdyby wcale nie istniała, nie wpływałoby to na sytuację TVP Polonii – decyzje podejmowane w tej sprawie nie mają bowiem bezpośredniego związku z decyzjami podejmowanymi w sprawie Biełsatu. Innymi słowy obie anteny korzystają z zupełnie innych źródeł finansowania i nie jest tak, że ktoś tu komuś coś „zabiera” – co mogłoby sugerować sformułowanie Państwa listu obszernie i szeroko cytowane przez prasę. Takie przedstawienie sytuacji budzi niepotrzebne animozje i co gorsza jest nieprawdziwe.

Mam nadzieję, że wyjaśniłam to zupełnie niepotrzebne nieporozumienie.

Z wyrazami szczerego szacunku,

Agnieszka Romaszewska-Guzy

Aktualności