Manewry "Zapad - 2013” : przed kim Białoruś będzie się bronić ?


Jesienią po raz pierwszy na Białorusi odbędą się manewry z udziałem żołnierzy „euroazjatyckiego NATO”- Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym(ODKB). Przygotowywania prowadzone są w tajemnicy, co wywołuje niepokój zachodnich sąsiadów.



Litwa chce wysłania obserwatorów NATO

Ministerstwo Obrony Litwy wezwało rządy Białorusi i Rosji do ujawnienia szczegółów szkolenia- takie oświadczenie wydał Minister Obrony Litwy podczas spotkania z ambasadorem Białorusi. „Litwa chciałaby, aby Rosja i Białoruś ujawniły więcej informacji dotyczących planowanego szkolenia i proponuje, aby zaprosić obserwatorów z NATO”- zgłosił litewski minister.

Wcześniej szef polskiego MSZ Radosław Sikorski powiedział, że szkolenie może być prowokacją wobec Polski. „Bardzo poważnie odnosimy się do tego szkolenia. Poprzednie wspólne szkolenia Rosji i Białorusi w odczuciu Polaków stanowiły prowokację” – powiedział Sikorski.

Białoruska armia idzie na odsiecz Kaliningradowi

Podczas ostatnich manewrów „Zapad 2009” 12 tys. białoruskich i rosyjskich żołnierzy „wyzwalało” oblegany przez „wyimaginowanego wroga” Kaliningrad. Według niepotwierdzonych informacji, tegoroczne szkolenie ma wyglądać podobnie, ale tym razem będzie obejmowało… zapobiegawczy atak jądrowy na Warszawę.

Tajemnicze manewry

Łukaszenka podpisał plan szkolenia, jednak dla obywateli nadal pozostaje on niedostępny. Szczegółów nie znają też zachodni sąsiedzi Białorusi: MSZ Litwy i Łotwy już wyraziły nadzieję, że strona białoruska poinformuje ich o planowanych działaniach militarnych.

Na razie nie znana jest liczba żołnierzy, jaka weźmie udział w szkoleniu. Minister Obrony Białorusi Jurij Żadobin powiedział, że z białoruskiej strony będzie zaangażowanych co najmniej dowództwo 103 wydzielonej brygady mobilnej i należący do niej wzmocniony batalion. Wiadomo też, że ma nastąpić przekazanie rosyjskim jednostkom modernizowanego na Białorusi sprzętu.

Wojsko w służbie polityki wewnętrznej

Analityk wojskowy gazety „Białorusy i rynok” Aleksander Alesin uważa, że organizacja szkoleń, podobnych do tego, które miało miejsce w 2009 roku nie ma większego sensu. „Wojska Rosji i Białorusi razem wzięte nie stanowią realnego zagrożenia dla wojsk NATO, dopóki Rosja nie użyje broni jądrowej, ale w wojnie jądrowej nie ma zwycięzców – podkreśla ekspert – Takie szkolenia nie pomogą wojsku w prawdziwej wojnie i nie powinny martwić NATO.” Alesin uważa, że szkolenia w pierwszym rzędzie są robione na potrzeby wewnętrznej polityki. „Inna sprawa stworzyć w oczach społeczeństwa wroga i zjednoczyć obywateli wokół władzy” – dodaje.

Łukaszenka, podpisując plan szkolenia, powiedział, że będzie ono miało charakter obronny i „ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa Układu”. Ostatnie białorusko- rosyjskie szkolenia „Tarcza Układu- 2011” były prowadzone głównie w powietrzu.



KSOR – „żandarm Eurazji”?



W 2011 roku Łukaszenka podkreślał, że Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym powinna zapobiegać próbom

Założenia manewrów „Nierozerwalne braterstwo 2012”

„W państwie „S” – będącym członkiem ODKB dochodzi do sytuacji kryzysowej, związanej z działaniem międzynarodowych grup ekstremistycznych i terrorystycznych, a także starć grup etnicznych. W kraju zaczęły się masowe niepokoje społeczne, w miastach doszło do plądrowania sklepów i centrów handlowych. Prezydenta państwa „S” zwrócił się do Rady Bezpieczeństwa Zbiorowego ODKB z prośbą o pomoc.”

przewrotów państwowych w krajach członkowskich. Jednak sekretarz generalny organizacji Mikalau Bordiuża niemal od razu odpowiedzią, że ODKB nie zamierza brać na siebie funkcji żandarmerii. Jednak w 2012 roku w Kazachstanie odbyły się manewry z udziałem wojsk białoruskich „Nierozerwalne braterstwo- 2012”. Założenia tego szkolenia przypominały próby tłumienia zamieszek. Wszystko to odbywało się na tle trwającej tzw. “arabskiej wiosny”, która doprowadziła do odsunięcia od władzy dyktatorów w kilku krajach arabskich.

Siły zbrojne organizacji to 20 tysięczny kontyngent Kolektywnych Sił Reagowania Operacyjnego (ros. KSOR – red.) Około połowę kontyngentu stanowią Rosjanie. Białorusinów w KSOR jest około 2 tysięcy.

Nowoczesna broń w zamian na lojalność

Łukaszenka niejednokrotnie podkreślał, że białoruskie wojsko właściwie „osłania” Rosję od Zachodu. „Regularnie rozwijamy białorusko – rosyjską grupę wojsk. Ich potencjał jest utrzymywany na stałym poziomie, co gwarantuje odparcie dowolnej agresji skądkolwiek” – powiedział Łukaszenka.

Czego władze w Mińsku chcą w zamian? „Stosunki Rosji i Białorusi w ODKB to swojego rodzaju transakcja: Rosja chce kontrolować przestrzeń geopolityczna w centrum Europy zajmowana przez Białoruś, ale nie może tego osiągnąć środkami militarnymi.”- zaznacza Alesin.- „Jedyna możliwość to pośrednia kontrola Białorusi jako sojusznika”.

W zamian za lojalność i poparcie Białoruś otrzymuje nowoczesną broń produkowaną w Rosji. Do końca roku białoruscy żołnierze wyjadą na szkolenia do Rosji, a białoruskie wojsko zostanie wyposażone w najnowocześniejszą broń przeciwlotniczą. Powstanie

dywizjon rakietowych wojsk przeciwlotniczych wyposażonych w rosyjskie zestawy przeciwlotnicze TOR-M2, na które Białoruś otrzymała zniżkę od Rosji. W zeszłym roku w szkoleniach organizowanych przez Rosyjskie Ministerstwo Obrony udział wzięło ponad 500 Białorusinów.

Jednak czy taka wymiana jest powodem do dumy? „Budżet białoruskiego wojska jest minimalny. Otrzymanie „TOR-M2” jest szansą na ochronę przynajmniej strategicznych obiektów. Nasze uzbrojenie jest przestarzałe i pochodzi z czasów radzieckich.” podsumowuje Alesin.

Jb/dj/Biełsat

www.belsat.eu/pl

Aktualności