Prezentacja nowej powieści Uładzimira Niaklajeua “Saturator z wodą gazowaną z syropem i bez (mińska powieść)” miała odbyć się we środę w ramach XX Międzynarodowych Targów Książki w Mińsku. Ta książka znalazła się wśród 12 tytułów pretendujących w tym roku do Nagrody im. Jerzego Giedrojcia za najlepszą prozę w języku białoruskim, ustanowioną przez Polską Ambasadę oraz Instytut Polski w Mińsku, a także Białoruski PEN-Centr i Związek Białoruskich Pisarzy.
Przedstawiciel polskiej placówki dyplomatycznej powiedział wydaniu „Nasza Niwa”, że na początku imprezy podeszło kilku organizatorów targów informując o zakazie prezentacji książki Niaklajeua. Również zabroniono podpisywania książki przy ekspozycji księgarni „Lohvinau” – wydawcy powieści.
Prezentację przeniesiono bezpośrednio pod ekspozycję Polskiej Ambasady. Jednak i tam impreza nie trwała długo. W momencie, gdy prezes Białoruskiego PEN- Centra Andrej Chadanowicz zaczął opowiadać o twórczości Niaklajeua, podszedł do niego nieznajomy mężczyzna i prosząc na stronę dał „pięć minut do namysłu”. Później, gdy sam autor opowiadał o swojej książce, nieznajomy mężczyzna kolejny raz poprosił Chadanowicza na stronę. Wtedy Niaklajeu oświadczył, że sytuacją staje się zbyt niebezpieczna i dziękując wszystkim za obecność zaproponował przerwać spotkanie i rozejść się. Ten incydent nie przeszkodził wszystkim chętnym porozmawiać z autorem i otrzymać autograf. Podpisywanie książek odbyło się w otoczeniu ludzi ubranych po cywilnemu.
W ubiegły czwartek Uładzimir Niaklajeu nie dostał zgody na wyjazd do Helsinek, gdzie był prezentowany zbiór jego poezji w przekładzie na fiński. W maju 2011 r. były kandydat na prezydenta Białorusi otrzymał karę dwóch lat w zawieszeniu na dwa lata za “przygotowywanie działań naruszających porządek publiczny w wieczór powyborczy”. Zgodnie z wyrokiem sądu powinien od godz. 20 do 6 rano przebywać we własnym domu, regularnie meldować się na milicji i ma zakaz opuszczania Mińska.
KR/ Biełsat
WWW.belsat.eu/pl