Białoruski prezydent spotkał się z szefem Komitetu Kontroli Państwowej (KKP) Aleksandrem Jakobsonem i zapowiedział, że na Białorusi będzie zwiększana kontrola.
„To nie znaczy, że będziemy chodzić za każdym, i nie daj Boże, że doprowadzi to do tego, że będziemy naciskać, ściskać i zmuszać – tego u nas nie będzie. Musi być uczciwe przejrzyście i porządnie” – dodał.
Za zwiększenie nadzoru ma odpowiadać właśnie KKP. „Dziś procesy i rozwój naszego społeczeństwa i gospodarki są na takim poziomie, że bez kontroli się nie obejdzie. Dlatego wszyscy powinni słuchać i rozumieć, że tam gdzie trzeba będziemy kontrolować”.
Według Łukaszenki, Komitet powinien przede wszystkim zająć się kontrolą rozdysponowywania państwowych funduszy i zasobów przez przedsiębiorstwa państwowe – tak, by własność państwowa „nie rozpływała się i efektywnie działała”.
Aleksander Jakobson podkreślił, że istnieje wiele problemów w sferze budownictwa państwowego i wydatkowania budżetów poszczególnych obwodów.
Na Białorusi nadal ok. 80 proc. PKB jest wytwarzane w przedsiębiorstwach państwowych.
Biełsat