Tajemnicza awaria w Mińskiej Elektrowni nr 5?


Od połowy grudnia wśród białoruskich ekspertów w dziedzinie energetyki rozchodzą się pogłoski, że w Mińskiej Elektrowni nr 5 doszło do uszkodzeń jednej z turbin dostarczonej przez chińczyków w ramach porozumienia kredytowego.

Portal charter97.org dotarł do świadka, zdaniem którego w ważącej 400 t turbinie oderwała się jedna łopatek. Uruchomienie turbiny jest częścią projektu realizowanego przez przedsiębiorstwo Minskenergo i Chińską Narodową Korporację ds. Współpracy Zagranicznej(CCOEC – red.) przewidującego wybudowanie zasilanego gazem bloku energetycznego o mocy 399,6 megawatów. Kredyt na sfinansowanie budowy w wysokości 260 mln euro udzieliły Chiny. Blok został oddany do użytku w grudniu 2011 r.

Zdaniem świadka, w połowie grudnia w elektrowni znajdującej się ok. 40 km na płd-wsch od Mińska miał miejsce silny wybuch. Białoruskie ministerstwo energetyki nie chciało skomentować informacji o awarii dla dziennikarzy portalu. Rzecznik prasowy firmy Biełenergo, którego częścią jest Minskenergo również wstrzymał się z odpowiedzią. Dyrektor Mińskiej Elektrowni nr 5 Uładzmir Kiszko w rozmowie z dziennikarzami agencji Biełapan z kolei nie potwierdził ale również nie zaprzeczył informacji o wybuchu.„Co i jak tam ktoś opowiada – pozostawimy bez komentarza” – powiedział dyrektor elektrociepłowni odmawiając dalszej rozmowy.

Dziennikarze przypominają, że sama operacja przytransportowania urządzeń była niezwykle skomplikowanym przedsięwzięciem. Zamówione urządzenia podróżowały barkami najpierw Dnieprem potem Berezyną. Na jej brzegu wybudowano specjalny przyczółek, którym ustawiono dźwigi do przeniesienia wielotonowych urządzeń na specjalne przyczepy. By przytransportować je do miejsca budowy wzmocniono drogi i mosty.

W otwarciu nowego bloku energetycznego brał udział osobiście szef państwa Aleksander Łukaszenka. Oddanie bloku do eksploatacji podwoiło moc elektrociepłowni, pracującej na gazie rosyjskim. Ponad 90 procent energii elektrycznej na Białorusi jest produkowane w oparciu o gaz z Rosji.

Na początku Mińska Elektrownia nr 5 miała być pierwszą białoruską elektrownią atomową, jednak po awarii w Czarnobylu zmieniono plany. Po ostatniej modernizacji stała się czwartą pod względem wytwarzanej mocy siłownią w kraju. Białoruś buduje również swoją elektrownie atomową w Ostrowcu przy granicy z Litwą ok. 50 km od Wilna.

Chińczycy stosują kredytowe umowy wiązane – oznacza to, że np. wyposażenie do obiektów budowanych z chińskich kredytów musi być zamawiane w Chinach. To rozwiązanie ma swoje wady – poprzedni premier Siarhej Sidorski wyrażał niezadowolenie z powodu niskiej jakości chińskiego wyposażenia dla jednej cementowni zbudowanej za chińskie pieniądze.

Jb/Biełsat/charter97.org/Bełapan

www.belsat.eu/pl

Aktualności