Budowę zatrzymano po kontroli przeprowadzonej przez Ministerstwo Kultury Białorusi i protestach niezależnych środowisk białoruskich. Budowa centrum rozrywki w bezpośrednim sąsiedztwie podmińskich Kuropat, gdzie spoczywają ofiary stalinowskich represji została wstrzymana. Ihar Czarniauski z resortu kultury poinformował tygodnik „Nasza Niwa”, że zostanie sprawdzona dokumentacja budowy. Przypomniał, że pierwotnie planowano wybudować w pobliżu Kuropat punkt serwisu przydrożnego. Jednak z czasem budowla zaczęła się rozrastać i powstawał kompleks rozrywkowy. Prace budowlane były częściowo prowadzone w tak zwanej strefie ochronnej wokół Kuropat – co jest naruszeniem prawa.
Korupcja w ministerstwie kultury?
Przeciwko budowie zaprotestowała opozycja i ludzie, którym nie jest obojętny los Kuropat. Tygodnik “Nasza Niwa” zauważa, że wstrzymanie budowy wcale nie oznacza rozebrania obiektu. Historyk Ihar Kuziecou był jednym z aktywistów, którzy sprawą budowy usiłował władze podkreślił w wywiadzie z Biełsatem, że prawdopodobnie doszło do przypadku korupcji ministerstwie kultury i zapowiedział zwrócenie się do Komitetu Śledczego zajmującego się badaniem przestępstw o dużej wadze.
W uroczysku Kuropaty w bezimiennych mogiłach spoczywają tysiące ofiar stalinowskich represji z lat 1937-41. Ich liczba nie jest dokładnie znana. Od 1993 Kuropaty znajdują się w Państwowym Spisie Zabytków Historyczno-Kulturowych Republiki Białorusi jako miejsce pochówku ofiar represji politycznych lat 30-tych i 40-tych XX wieku.
Jb/Biełsat/IAR