Europoseł protestuje przeciwko nasileniu nacisków wywieranych na więźnia politycznego przez władze więzienia w Mohylewie.
Eurodeputowany Marek Migalski podjął kolejną interwencję w sprawie białoruskiego więźnia politycznego, kandydata na prezydenta w wyborach 2010 roku Mikałaja Statkiewicza. W białoruskich mediach nienależnych pojawiła się informacją, że administracja więzienia nr 4 w Mohylewie, gdzie obecnie przebywa opozycjonista, dąży do jego pełnej izolacji. Między innymi skazanemu odmawiania widzeń z prawosławnym duchownym, a także blokowane jest otrzymywanie korespondencji i paczek.
Migalski zwrócił się w tej sprawie do naczelnika więzienia nr 4 oraz do naczelnika departamentu ds. penitencjarnych MSW Białorusi. W swoich listach podkreślił, że w jego przekonaniu administracja więzienia celowo izoluje Statkiewicza od świata zewnętrznego, by złamać go psychicznie, pozbawić duchowego wsparcia i stworzyć wrażenie, że opozycjonista został pozostawiony sam sobie. Europoseł podkreślił, że działania podejmowane przez administrację więzienia to nic innego jak presja, tortury i okrutne traktowanie. Zgodnie z ratyfikowaną przez Białoruś Europejską Konwencją o Zapobieganiu Torturom, wszelkie formy tortur i brutalnego traktowania są niedopuszczalne.
KR/Biełsat/ 2free.eu