Widmo neoliberalizmu straszy mieszkańców Mińska


Na wystawie w Mińsku pt. „Neoliberałowie przeciwko ludzkości” zaprezentowano zdjęcia autorstwa Andrzeja Leppera. Wystawa odbyła się w dniach 2-8 listopada w centrum handlowym „Stolica”.

Skutki globalnego kapitalizmu

Wystawa poświęcona była problematyce likwidacji dużych zakładów przemysłowych w Europie Zachodniej oraz USA. Wśród organizatorów wystawy znajdowały się: Europejskie Centrum Analiz Geopolitycznych(Polska), łotewska filia rosyjskiego obywatelskiego ruchu „Sens Czasu”, a także Centrum Analityczne „EccoM” (Białoruś).

Przy pomocy zdjęć organizatorzy wystawy chcieli również przyciągnąć uwagę wspólnoty międzynarodowej do okoliczności śmierci lidera partii „Samoobrona” Andrzeja Leppera. 5 sierpnia 2011 roku polityka znaleziono powieszonego w gabinecie w jego warszawskim biurze. Według oficjalnej wersji policji przyczyną śmierci było samobójstwo.

„Spodziewaliśmy się że śmierć znanego lidera partii opozycyjnej w przededniu wyborów parlamentarnych w Polsce zmusi rząd do odpowiednich działań, w tym na forum OBWE, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości, związane z okolicznościami jego tajemniczej śmierci. Liczyliśmy na rzetelne informowanie opinii publicznej o przebiegu śledztwa. Nasze oczekiwania się nie spełniły” – tłumaczą organizatorzy wystawy.

Lider „Samoobrony” był zwolennikiem polityki Aleksandra Łukaszenki. Po dymisji w 2007 roku z funkcji ministra rolnictwa w wyniku „afery gruntowej” Lepper nie zdołał już powrócić na polską scenę polityczną.

Część wystawy składa się ze zdjęć wykonanych przez samego Leppera. Organizatorzy wystawy tłumaczą, że dokumentując upadek zakładów pracy, Lepper w ten sposób chciał zwrócić uwagę społeczeństwa na globalny proces likwidacji przemysłu oraz na łamanie praw człowieka. „Powinniście popatrzeć i wyciągnąć odpowiednie wnioski”,- zachęcano odwiedzających wystawę.

„Cudzym straszycie- swego nie znacie”

Na zdjęciach można było zobaczyć opuszczone budynki hal fabrycznych, na fasadach których widnieją jeszcze ocalałe fragmenty transparentów z napisami „Witamy naszych pracowników!” oraz „Życzymy owocnej pracy!”. Są też zdjęcia ludzi, którzy po utracie zatrudnienia i źródła utrzymania skazani są na bezdomność i mieszkają w pustostanach lub kanałach.

Organizatorzy mocno akcentują, że wszystko co złe, dzieje się wyłącznie za granicą: na Litwie, w Polsce, Niemczech, Francji, Szwecji a nawet w USA. Z kolei odwiedzający wystawę mieszkańcy Mińska twierdzą, że nie trzeba szukać daleko, żeby zobaczyć podobny „obraz nędzy i rozpaczy”. Ich zdaniem wystarczy odwiedzić pobliski Borysów.

Księga odwiedzających wystawę przypomina raczej „Książkę Skarg i Zażaleń” na warunki socjalne mieszkańców Białorusi.

„ Jeszcze 13 lat temu biegałem po takich opuszczonych i zdewastowanych zakładach w Miadzielu. W sieci pełno podobnych zdjęć, odzwierciedlających białoruską rzeczywistość: opuszczone budynki i poturbowanych robotników” – brzmi jeden z wpisów.

I jeszcze kilka recenzji: „ Jeżeli to ma być wystawa, to powinna zawierać aspekty twórcze i nieść pozytywne przesłanie, a nie jedynie propagandę!”

„Problemy są wszędzie tak, jak wszędzie są opuszczone hale fabryczne, nawet u nas. Nie warto w ten sposób zniechęcać ludzi do podróżowania!”

Czytając te i inne wpisy można dojść do wniosku, że organizatorzy wystawy liczyli raczej na innego rodzaju odzew.

KR/Biełsat

WWW.belsat.eu/pl

Aktualności