Kiedyś milicjant teraz „opozycjonista”


Aktywiści opozycyjnego Młodego Frontu ujawnili nowe informacje na temat Aleha Hajdukiewicza b. milicjanta, a obecnie wiceprzewodniczącego Liberalno Demokratycznej Partii Białorusi. LDPB to kopia ugrupowania Żyrinowskiego – i jest jedną z kilku pseudoopozycjnych partii tolerowanych przez reżim Łukaszenki. Przewodniczącym partii jest ojciec Aleha – Siarhej Hajdukiewicz.

Hajdukiewicz w przeszłości pełnił mniej chwalebną role. Przez trzy lata kierował komisariatem w mińskiej dzielnicy „Frunzenskaja” – doskonale znanego młodym opozycjonistom. To tam trafiali wielokrotnie pod sfałszowanymi zarzutami o przeklinanie na ulicy czy niepodporządkowanie się poleceniom funkcjonariuszy. Były milicjant kierował również osobiście rozbijaniem akcji milczącego protestu w 2011 r., co zarejestrowała kamera Biełsatu.

„Czy teraz będąc politykiem Alehu Uładziamirowiczu chciałby pan poprosić ludzi o wybaczenie za pańskie bezprawne rozkazy, za kłamliwe raporty, sfałszowane protokoły i rozbijanie pokojowych demonstracji?” – zapytał na stronie internetowej Młodego Frontu jeden z sympatyków ruchu.

Aktywiści przypominają również, że Hajdukiewicz chwalił się przyjaźnią z psychopatycznym majorem milicji z Grodna Dzinasem Linkusem, który za pobicie podwładnego został skazany na karę więzienia. Hajdukiewicz miał nazywać go „doświadczonym szefem” i podkreślać, że zawsze będzie go szanował.

Biełsat

WWW.belsat.eu/pl

Aktualności