Komitet Śledczy obwodu grodzieńskiego poinformował, że w sprawie Andrzeja Poczobuta potrzebne są dodatkowe działania śledcze, które mają być prowadzone do 21 października.
Korespondent Gazety Wyborczej i działacz mniejszości polskiej na Białorusi jest oskarżony na podstawie art. 367 pkt. 2 kodeksu karnego o zniesławienie prezydenta.
Rozprawa po wyborach
Zdaniem dziennikarza, władze specjalnie przesunęły moment zakończenia śledztwa, by proces mógł odbyć się już po wyborach. Poczobut uważa, że niedzielnym głosowaniu represje przeciwko opozycji i niezależnym dziennikarzom nasilą się. „Spodziewam się najgorszego” – powiedział w rozmowie z Biełsatem. Sprawę dziennikarza prowadzi specjalnie powołana grupa śledcza. Poczobutowi grozi grozi do 5 lat więzienia.
Podstawą wszczęcia śledztwa miały być pojawiające się na stronach internetowych artykuły, które miały rzekomo zawierać „ oszczercze stwierdzenia na temat głowy państwa” . Dziennikarz został zatrzymany 21 czerwca w swoim mieszkaniu. Został wypuszczony 30 czerwca, otrzymując zakaz wyjazdu z kraju. 27 czerwca milicja przeprowadziła przeszukanie w siedzibie Związku Polaków na Białorusi, którego działaczem jest Andrzej Poczobut, podczas którego skonfiskowano komputery należące do organizacji.
W połowie ubiegłego roku korespondent GW został już skazany za znieważenie prezydenta na 3 lata więzienia w zawieszeniu na 2 lata.
Biełsat