10 lat więzienia dla białoruskiego szpiega? Akt oskarżenia przekazano do sądu


Szpiegów dwóch

Prokuratura Apelacyjna w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciw obywatelowi Białorusi podejrzanemu o udział w działalności obcego wywiadu przeciwko RP.

Poinformował o tym rzecznik prokuratur Zbigniew Jaskólski dodając, że akt oskarżenia przeciw Juryjowi K. przekazano do Sądu Okręgowego w Warszawie – podał rzecznik. Podejrzanemu grozi do 10 lat więzienia.

Jaskólski poinformował, że postępowanie było prowadzone na podstawie materiałów zgromadzonych przez Delegaturę Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Warszawie. Rzecznik ABW płk Maciej Karczyński powiedział jednak, że Agencja nie będzie komentowała i informowała o szczegółach sprawy.

Wiosną 2014 r. polskie media pisały o zatrzymaniu przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz SWW dwóch białoruskich szpiegów. Media informowały, że Juryj K. informował w listach z aresztu, że nie jest szpiegiem. Jednak w ocenie ABW wcześniej robił wszystko, żeby dać do zrozumienia, że wykonuje w Polsce zadania wywiadowcze – informowały media, cytując anonimowego oficera Agencji.

[vc_single_image image=”1″ img_size=”large”]

Jak Aleksander L. WSI za nos wodził

Przed dwoma tygodniami Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał wyrok sądu okręgowego wobec pierwszego z zatrzymanych obywateli Białorusi. Przez osiem lat prowadził on współpracę wywiadowczą z byłymi Wojskowymi Służbami Informacyjnymi i jako białoruski agent przekazał im bezwartościowe informacje. Zarobił na tym 319 tys. dolarów i 18 tys. euro.

W grudniu ub. roku Aleksandra Lianiuka skazano za to na siedem lat więzienia. Po tajnym procesie Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że nie jest on winny udziału w obcym wywiadzie – jak utrzymywała Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. Według sądu, dopuścił się on natomiast przestępstwa dezinformacji wywiadowczej.

Jawna była tylko sama sentencja wyroku. Wynikało z niej, że Lianiuk został pozyskany do tajnej współpracy zWSI za wynagrodzeniem i od 1999 do 2007 roku “pozorował oddawanie usług wywiadowczych”. Polegało to na przekazywaniu przez niego takich nieprawdziwych informacji jak np. wiadomość o rzekomych agentach białoruskich, uplasowanych w najważniejszych instytucjach państwa polskiego. Sąd ujawnił, że zmusiło to WSI do “nieefektywnych działań operacyjnych”.

Ponadto Lianiuk przekazał fałszywą listę oficerów białoruskich służb specjalnych i inne rzekome tajne dokumenty Białorusi. Sąd ujawnił, że w istocie były to przerobione materiały ogólnodostępne, pochodzące m.in. z czasów ZSRR.

[vc_single_image image=”3″ img_size=”large”]

KGB wielowektorowe

Według rocznego raportu ABW “kierunek polski pozostaje jednym z priorytetów działalności służb specjalnych Białorusi. Są one ukierunkowane na “poszukiwanie rynków zbytu na towary białoruskie, firm gotowych inwestować w ich kraju, a także możliwości uzyskiwania środków z programów pomocowych UE”. Ponadto interesują się one polskim sektorem zbrojeniowym, wojskiem i systemami bezpieczeństwa wewnętrznego.

W 2009 r. Sąd Okręgowy w Warszawie, po tajnym procesie, skazał na pięć lat i sześć miesięcy więzienia obywatela Białorusi Siergieja Monicza. Sąd uznał, że za pieniądze chciał on zdobyć tajne informacje o polskim MSZ. Monicza zatrzymano w 2006 r. na Litwie na wniosek Polski, która zażądała jego ekstradycji, na co zgodził się litewski sąd. Monicz twierdził, że padł ofiarą prowokacji polskich służb.

Za Białorusią stoi Moskwa?

Za wzmożoną działalnością białoruskich służb stoi Moskwa, która zaktywizowała w ostatnim czasie nie tylko dzialalność polityczną, lecz również wywiadowczą. W swoje awantury szpiegowskie Rosja wciąga też Białoruś. Taką opinię, w rozmowie z Biełsatem wyraził były szef litewskich służb specjalnych Mečys Laurinkus.

Ubiegły rok przebiegł dla Litwy pod znakiem kilku afer szpiegowskich: z kraju wydalono trzech obywateli Rosji, zatrzymano dwie osoby podejrzane o współpracę z białoruskim wywiadem. Wcześniej litewski kontrwywiad nie prowadził takich akcji ujawniania białoruskich szpiegów – podkreśla były szef Departamentu Bezpieczeństwa Państwowego Litwy.

Białoruskie służby interesują się przede wszystkim informacjami na temat litewskiego wojska, ale jak mogą wykorzystywać te informacje – można tylko zgadywać. Tajne służby Białorusi mogą wymieniać się nimi z Rosją – nie wyklucza Laurinkus. Rosyjskie zaś służby wykonują zadania swojego rządu.

– Byłoby naiwnym myśleć, że Rosja nie szuka teraz sprzymierzeńców w Europie w kwestii zniesienia sankcji, ich złagodzenia itd. Działa i dyplomacja i wywiad – mówił nam były szef Departamentu Bezpieczeństwa Państwowego Litwy.

Michaś Lichtarowicz, cez, belsat.eu/PAP

Czytajcie również >>> Szpieg, Litwin, Elektryk – afera szpiegowska na Litwie z Białorusią w tle

Aktualności