Kobiety z ruchu Matki 328 ogłosiły bezterminową głodówkę w obronie skazanych na długoletnie więzienie za przyjmowanie narkotyków. Białoruskie sądy stosują wobec nich wyższe sankcje, niż wobec sprawców napadów.
Matki skazanych za stosowanie narkotyków głodują w Kalinkawiczach i Puchawiczach od 26 kwietnia. Pod koniec drugiego dnia głodówki przyszedł do nich szef władz lokalnych Siarhiej Hwozdź i przewodniczący miejscowej rady deputowanych Wiktar Zamoscik. Urzędnicy zaproponowali kobietom spotkanie z kierowniczką Administracji Prezydenta Natallą Kaczanową.
Panie z ruchu Matki 328 oświadczyły publicznie, że “Kaczanowa o niczym nie decyduje” i wystosowały swoje żądania.
Stworzyły też listę przedstawicieli państwa, z którymi chcą rozmawiać. Są nimi:
– prezydent Aleksander Łukaszenka
– minister spraw wewnętrznych
– prezes Sądu Najwyższego
– przewodniczący Rady Reprezentantów (niższej izby parlamentu)
– przewodniczący Rady Republiki (wyższej izby parlamentu)
– kierownik Komitetu Śledczego (protukatury)
– prokurator generalny
– prezes Rady Bezpieczeństwa
– Pojedziemy tam głodne. Nie przerwiemy głodówki – mówi Tacciana Kanieuskaja z Homla. – Jeszcze jednym naszym warunkiem jest to, by na spotkaniu byli niezależni dziennikarze, bo nie mamy zaufania do państwowych mediów. Dobrze, że władze wreszcie nas usłyszały i same proponują spotkanie. Liczę na to, że zaczną realizować też dwa następne punkty. Chodzi o rewizję spraw karnych osób skazanych za narkotyki i zmianę ustaw o narkotykach – skrócenie wyroków i wprowadzenie zróżnicowanych kar w zależności od stopnia winy.
28 kwietnia do jednej z głodujących wezwano karetkę.
Rozpoczęcie bezterminowej głodówki Matki 328 ogłosiły podczas Czarnobylskiego Szlaku – marszu przeciwko obojętności władz i budowie elektrowni atomowej, 26 kwietnia – w rocznicę katastrofy w Czarnobylu.
Łarysa Kawalczuk, JW, PJ, belsat.eu