Opozycyjny polityk zamierzał wziąć udział w marszu ulicami Mińska. W przeciwieństwie do wiecu i świątecznego koncertu pod gmachem mińskiej opery, władze stolicy nie wyraziły na niego zgody.
Od samego rana przed domem byłego kandydata na prezydenta i więźnia politycznego Mikoły Statkiewicza dyżurował milicyjny bus. Świadkowie mówią, że zablokowano całą ulicę i przepuszczano tylko okolicznych mieszkańców, po okazaniu dokumentów.
Statkiewicza zatrzymano dosłownie w progu, kiedy wychodził z domu – informują internauci.
Wcześniej milicja zatrzymała samochód naszych korespondentów, którzy jechali do niego, aby relacjonować przebieg akcji. Kierowcę i operatora Andrusia Kozieła zabrano do ambulatorium psychiatryczno-neurologicznego – prawdopodobnie w celu wykonania badania krwi pod kątem zawartości alkoholu.
Potem ten sam bus, do którego zaprowadzono Statkiewicza, był widziany w pobliżu komendy milicji dzielnicy Leninski Rajon. Telefony Statkiewicza i jego żony nie odpowiadają.
W ostatnich dniach prewencyjnie zatrzymano innych organizatorów marszu – Wiaczasława Siwczyka, Maksima Winiarskiego i Uładzimira Niaklajewa.
HА, cez/belsat.eu