Walczy z budową pod Brześciem chińskiej fabryki akumulatorów. Kontakt zerwał się z nim wczoraj wieczorem.
Znajomi blogera-aktywisty dowiedzieli się dziś, że jest w areszcie tymczasowym w Brześciu. Nie wiadomo, dlaczego został zatrzymany – rozprawa odbędzie się w poniedziałek. Bloger nie będzie więc mógł relacjonować uroczystości stulecia ogłoszenia niepodległości przez Białoruską Republikę Ludową – święta legalnego, ale “ignorowanego” przez władze.
Siarhiej Piatruchin, prowadzący vlog Narodny Reporter [Reporter Ludowy], jest inicjatorem protestów przeciwko budowie fabryki chińskiej firmy iPower. W mieście nad Bugiem mają powstawać akumulatory kwasowo-ołowiowe, przeciwko czemu protestują obawiający się o swoje zdrowie mieszkańcy. Protesty trwają od stycznia – mimo, że milicja zastrasza uczestników i zatrzymuje organizatorów.
Aktywistom udało się zebrać 37 tysięcy podpisów, zainteresować sprawą prezydenta Alaksandra Łukaszenkę i polskie Ministerstwo Środowiska.
W ubiegłym roku Piatruchin uniknął aresztowania przed Dniem Wolności uciekając do Polski. Za kraty trafił po powrocie do ojczyzny.
Poza brzeskim blogerem-ekologiem, do aresztów trafili także liderzy białoruskiej opozycji. Milicja prowadzi “prewencyjne polowanie” na organizatorów “Marszu godności i niepodległości”.
AS, DD, PJ, belsat.eu