Lider rosyjskiego nacjonalistycznego klubu motocyklowego Aleksandr Załdostanow ps. „Chirurg” zapowiedział, że ok. 100 motocyklistów pomimo odmowy wpuszczenia do Polski będzie usiłowało przekroczyć białorusko-polskie przejście graniczne.
Obecnie uczestnicy rajdu znajdują się na terenie Białorusi, gdzie zamierzają odwiedzić miejsca pamięci II wojny światowej m.in. w Twierdzy Brzeskiej.
„Dlaczego oni podnoszą ten krzyk, kasują wizy, eskalują sytuację. My od 2006 r. organizujemy taką akcję. W ub. r. podnieśli taką falę i ona trwa do dziś” – powiedział „Chirurg” dziennikarzom Interfaxu.
Lider motocyklistów przypomniał również, że w ub.r. polscy celnicy „przyczepili się do kosmetyczek”. Wtedy jeden z jego kompanów poskarżył się, że przeszukano jego kosmetyczkę, co stało się obiektem żartów Internecie.
Załdostanów zapowiedział, że jeżeli grupa nie zostanie wpuszczona do Polski, dotrze do finiszu wyprawy w inny sposób.
„Dowieziemy sztandar zwycięstwa do Berlina” – dodał.
Kilka dni temu szef polskiego MSZ Witold Waszczykowski poinformował, że rosyjscy motocykliści nie zostaną wpuszczeni do Polski ze względów bezpieczeństwa. W odpowiedzi, do rosyjskiego MSZ została wezwana polska ambasador Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, której wręczono notę protestacyjną.
Nocne Wilki są sponsorowanym przez Kreml klubem motocyklowym. Ich szef chwali się przyjaźnią z Władimirem Putinem. Członkowie klubu aktywnie brali udział w aneksji Krymu , walczyli przeciwko Ukrainie w Donbasie. Nocne Wilki są jednym z filarów tzw. Anytmajdanu – organizacji, która zwalcza antykremlowskie protesty w Rosji.
Jb/ WWW.belsat.eu/pl/ / WWW.interfax.ru